Spór wokół ochrony życia nakłada się w ostatnim czasie szczególnie mocno na podziały polityczne oraz różnice cywilizacyjne. Pełny, pisemny wyrok Trybunału Konstytucyjnego znowu przyniósł skok emocji, znowu pojawiły się wezwania do wyjścia na ulice - mimo stanu pandemicznego - ale i do jakiś akcji bardziej bezpośrednich, przemocowych.
Szkoda, przecież Trybunał kierował się tą linią analizy prawnej, która dominowała w Trybunale od wielu lat, także za poprzednich jego składów.
Jak mówiła prezes TK Julia Przyłębska kilka tygodni temu w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”: to był wyrok w imię prawa, nie polityki.
Mamy jasne przepisy Konstytucji, mamy też wieloletnią linię orzeczniczą, w którą wpisuje się ostatni wyrok. Przyznawali to nawet Prezesi Andrzej Zoll i Andrzej Rzepliński, których trudno posądzać o sympatię do mnie i obecnego składu Trybunału
— mówiła.
I podkreśliła:
Nad wnioskiem pochyliło się kilkunastu sędziów. Czynili to z najlepszą wolą prawidłowego odczytania Konstytucji. Już w uzasadnieniu ustnym sędzia sprawozdawca podkreślił, że to nie jest decyzja odnosząca się do światopoglądu, ale rozstrzygnięcie czysto prawnicze. Mamy konkretne przepisy Konstytucji o ochronie godności człowieka, ochronie życia i sędziowie musieli odpowiedzieć na pytanie, czy ten konkretny przepis ustawy jest z nią zgodny. To było prawnicze rozstrzygnięcie, a nie działanie wynikające z analizy politologicznej czy politycznych kalkulacji.
Dziś poznaliśmy pisemne uzasadnienie werdyktu.
Warto się z nim zapoznać, bo nie jest tak jednoznaczny, a na pewno tak szeroki w skutkach, jak próbują to opisywać niektórzy politycy obecnej opozycji czy liderki protestów.
Najogólniej mówiąc, jak analizowaliśmy na tych łamach, „Trybunał Konstytucyjny ponownie stwierdził, że człowiek od momentu poczęcia ma prawo do życia. Stwierdził także, że każde życie ludzkie ma taką samą wartość. Nie ma lepszych i gorszych istot ludzkich, każdy człowiek ma jednakowe prawo do życia. Taką samą wartość ma życie człowieka przed narodzeniem, życie człowieka młodego i pełnego sił oraz życie człowieka starszego. Na tym fundamencie cywilizacji ludzkiej opiera się polski system prawny. Przerwanie ciąży jednocześnie wiąże się z pozbawieniem dziecka jego życia. Przesłanka eugeniczna zabijania dzieci nienarodzonych jest z tym fundamentem sprzeczna”.
W największym skrócie sytuacja wygląda tak: zakres ochrony życia został zwiększony, wyłącznie przesłanka eugeniczna, a więc ryzyko urodzenia dziecka chorego czy niepełnosprawnego, nie może być powodem aborcji. Ale jeżeli wada jest tego rodzaju, że urodzenie dziecka zagrażałoby zdrowiu kobiety - ten zakaz nie obowiązuje. Podobnie - pozostają w polskim prawie wyjątki mówiące o możliwości aborcji gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, na przykład gwałtu oraz gdy zagraża życiu kobiety.
Mówiąc jeszcze inaczej, nie można przerwać ciąży, jeśli przyczyną jest wyłącznie prawdopodobieństwo urodzenia dziecka niepełnosprawnego. Ale pozostaje przesłanka zdrowia i życia kobiety, mogąca mieć zastosowanie, jeśli donoszenie do końca ciąży z ciężko chorym dzieckiem będzie miało skutki dla zdrowia kobiety.
Ale - to ważne zastrzeżenie wywiedzione z orzeczenia - tym zagrożeniem dla kobiety nie mogą być argumenty o pogorszeniu komfortu życia kobiety w przypadku urodzenia chorego dziecka, co jest masowo stosowane np. w Niemczech. Brak życia w komforcie nie jest w świetle orzeczenia TK przesłanką do zabicia dziecka. Ale już poważne komplikacje zdrowotne będą ważną przesłanką dla lekarzy.
Trybunał Konstytucyjny przypomniał też, że żaden przepis prawa nie przewiduje odpowiedzialności karnej matki za przerwanie ciąży. Matka nie podlega odpowiedzialności karnej za dokonaną aborcję.
Wszystko to prowadzi do wniosku, że podsuwane opinii publicznej w histerycznym tonie podpowiedzi o rzekomym zmuszaniu przez prawo kobiet do heroizmu, nie znajdują uzasadnienia.
Przeczytajmy to uzasadnienie uważnie. Ono nie jest tak jednoznaczne, jak niektórzy próbują rysować. Osobiście jestem zwolennikiem możliwie najmocniejszego poziomu ochrony życia ludzkiego, ale nie o tym teraz rozmawiamy.
CZYTAJ TAKŻE: Co wynika z uzasadnienia werdyktu Trybunału Konstytucyjnego? DZIEWIĘĆ kluczowych punktów. PRZECZYTAJ!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536735-to-uzasadnienie-nie-jest-tak-jednoznaczne-jak-je-rysuja