Janusz Palikot będący już od kilku lat poza polityką, ale wciąż chętnie ją komentujący, stwierdził, że droga do sukcesu opozycji wiedzie przez rozsiewanie kłamstw na temat rządu Zjednoczonej Prawicy. Nie jest to strategia, której opozycja by się w ostatnich latach nie chwytała, ale były polityk przekonuje, że trzeba kłamać jeszcze bardziej. I dopiero wtedy przyjdą zwycięstwa.
Podpowiedzi Palikota
Były poseł w krótkim komentarzu na swoim blogu zamieścił kilka „tematów dla opozycji”, które miałyby pomóc pogrążyć obecną władzę. I tak Palikot przekonuje, że trzeba nadal wałkować temat rzekomego polexitu, ale dodać do tego narrację o Macierewiczu, który temat dogaduje z „ludźmi Putina”. Nie mogło zabraknąć wątku dotyczącego o. Rydzyka i pieniędzy, które miałyby trafiać do Torunia. Jest także coś na czasie, bo jednym z fake newsów, które Palikot sugeruje rozpowszechniać, jest rzekoma budowa szpitala „tylko dla działaczy PiS-u”.
Przyznam, że w radach Palikota dla opozycji nie ma zbyt wiele świeżości. Spodziewałem się więcej finezji, ale widzę, że Palikot sugeruje, aby opozycja szła na rympał. Można powiedzieć, że były poseł zamierza podać wyborcom odgrzany kotlet, całkowicie zapominając, że wybory zweryfikowały tę strategię.
Wyliczono, że były już prezydent USA skłamał ponad 30 tysięcy razy, z czego połowa przypada na zakończoną niedawno kampanię. Jeśli opozycja chce wygrać, to musi zrobić to samo. (…) Tematów jest mnóstwo, ale potrzebna jest konsekwencja, nawet najbardziej absurdalna. Nie wygra się z nimi obroną prokuratorów i sędziów oraz innych nielubianych grup
—pisze Palikot.
Kluczem do sukcesu ma być jeszcze więcej absurdu? A czy strategia „totalnej opozycji” nie była absurdem? Jakie wyborcze zwycięstwa przyniosła opozycji? Nie przyniosła żadnego, a przecież narracja o polexicie, ataki na środowiska Radia Maryja czy prezesa Jarosława Kaczyńskiego, były powtarzane w kółko, aż do znudzenia. Wszystko to już przerabialiśmy. Palikot proponuje więc jeszcze więcej tego samego, co może trafić jedynie do „swoich”. Oczywiście, zakłada on, że zawsze „coś się przylepi”. Założenie skądinąd słuszne, ale czy gwarantujące sukces?
CZYTAJ WIĘCEJ: Palikot namawia opozycję do kłamstw? Przedstawił listę nieprawdziwych pytań, które mają uderzyć w partię rządzącą
Więcej tego samego
Ale nie tylko on proponuje „więcej tego samego”. Na dwudziestolecie Platformy Obywatelskiej Tomasz Lis przekonuje, że tylko zjednoczona opozycja może pokonać PiS, a najlepszym arbitrem jej poczynań może być tylko i wyłącznie Donald Tusk. Identyczny plan na zwycięstwo ze Zjednoczoną Prawicą ma Grzegorz Schetyna, który w każdym swoim publicznym wystąpieniu, mówi o konieczności współpracy wszystkich partii opozycyjnych i stworzeniu jednej listy wyborczej. Na razie entuzjastów takiego pomysłu wśród innych partii nie widać. Najgłośniej protestują Ludowcy, którym wspólny start w ramach Koalicji Europejskiej musi się śnić jako najgorszy z koszmarów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lis „swata” liderów opozycji, ale na wodza namaszcza Tuska: „W praktyce rolę katalizatora oraz arbitra może pełnić wyłącznie Tusk”
Ale w narracja o potrzebnie utworzenia wspólnej listy opozycyjnej jest także próbą ratowania Platformy. PO jako największa partia opozycyjna, będąca liderem zjednoczonej opozycji, zagwarantowałaby sobie polityczną nietykalność. Będąc w centrum takiego układu, rozdawałaby karty i wyznaczała polityczną drogę. Każda krytyka zwalczana byłaby oskarżeniami o „działanie na rzecz PiS-u”.
Jak widzimy opozycja świeżych pomysłów na wygranie z PiS-em nie ma, więc sięga po stare, które są coraz mniej skuteczne. Jestem przekonany, że goniący Platformę ruch Polska 2050 raczej pogłębi ten proces, niż doprowadzi do refleksji w byłej partii Tuska. Miała ona zresztą nastąpić po odejściu Joanny Muchy, ale skończyło się na medialnych zapowiedziach. Platforma liczy więc, że „jakoś to będzie”, a PiS najpewniej sam się wyłoży na pandemii i władza w końcu wpadnie w jej ręce.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Michał Kamiński: Nie dziwię się, że politycy PO przechodzą do Polski 2050. Platforma dzisiaj ewidentnie słabnie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536655-20-lecie-platformy-nie-przynioslo-nowych-pomyslow