Czyżby w rządzie Donalda Tuska szykowała się kolejna zmiana? Roman Giertych, który w ostatnim czasie słynie z sympatii do PO, podkreśla, że minister edukacji Krystyna Szumilas nie nadaje się do pełnienia tej funkcji.

Były szef LPR może liczyć na poparcie internautów i przeciwników rządu Tuska z ław poselskich. Giertych twierdzi, że zarzutów pod adresem minister Krystyny Szumilas jest coraz więcej. Były minister edukacji wymienia m.in. likwidację szkół na masową skalę, plany likwidacji bibliotek szkolnych, czy fatalne wyniki egzaminów gimnazjalnych i maturalnych.

Do tego kolejki do przedszkoli, bezmyślne zmiany w systemie nauczania, które zdaniem środowisk akademickich prowadzą do upadku liceów ogólnokształcących i wtórnego analfabetyzmu oraz zatrważające dane o aktach przemocy w polskich szkołach

• pisze na swoim profilu na Facebooku Roman Giertych, cytowany przez Onet.pl.

Były minister edukacji sugeruje, aby rodzice, tak jak w sprawie sześciolatków, "zorganizowali się i wymusili dymisję Szumilas".

Po aferze z prezerwatywami dla 9-latków chyba czas najwyższy

tłumaczy Giertych.

W obronie minister Szumilas stają jednak politycy Platformy Obywatelskiej.

Bezwzględnie pani minister jest osobą kompetentną. Jest to osoba bardzo dobrze przygotowana do pełnienia tej funkcji

• powiedział Onetowi poseł Paweł Olszewski.

Polityk PO stwierdził, że zaangażowanie Romana Giertycha w całą akcję jest śmieszne.

W podobnym tonie, co Giertych wypowiada się jednak Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski.

Obecna minister edukacji jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych osób w ministerstwie

• stwierdził poseł SP.

Mularczyk podkreślił, że podobały mu się niektóre decyzje Romana Giertycha, gdy ten pełnił funkcję ministra edukacji w rządzie PiS-LPR-Samoobrona. Jako przykład podał dyscyplinę w szkołach i wprowadzenie mundurków do niektórych placówek. Polityk zaznaczył jednak, że Giertych jest bardzo kontrowersyjną osobą.

Lepiej byłoby, żeby nie włączał się w tę akcję

powiedział Mularczyk.

Czy jednak głosy sprzeciwu ze strony opozycji i zaufanego adwokata polityków Platformy Obywatelskiej wystarczą, aby odwołać minister Szumilas? To nadal mętna perspektywa.

AM/Onet.pl