Kilka dni temu w kinie Relax w Warszawie, w obecności tylko kilkunastu dziennikarzy, Szymon Hołownia, lider ruchu „Polska 2050”, miał kilkunastominutową prezentację programową, której głównym zawołaniem było „wiemy jak to zrobić”.
Wprawdzie Hołownia nie powiedział nic o tym, co zamierza zrobić, ale ma o tym mówić na kolejnych konferencjach programowych, pierwsza z nich jest zaplanowana pod koniec stycznia i ma być poświęcona „Świeckiemu państwu i kościołowi”.
Ponoć na tych kolejnych konferencjach mamy się dowiedzieć, co ruch Hołowni chce zrobić w Polsce, jak to formułuje cała opozycja z nim włącznie, „po odsunięciu Prawa i Sprawiedliwości od władzy”.
Internauci natychmiast wychwycili z tej prezentacji Hołowni stwierdzenie „wiemy jak to zrobić” i zestawili z takim samym zwrotem używanym przez wójta Pawła Kozioła z serialu TVP „Ranczo”.
Otóż w jednym z odcinków tego wieloodcinkowego serialu, kiedy to wójt Kozioł założył ugrupowanie „Polska Partia Uczciwości” i przygotowywał się do wygrania wyborów parlamentarnych, kręcono spoty wyborcze, których głównym przesłaniem było właśnie sformułowanie „wiemy jak to zrobić”.
Wójt Kozioł wygłaszał do kamery ogólniki np. „służba zdrowia będzie służyć pacjentowi” albo „skończy się marnowanie publicznego grosza” i dodawał tonem znawcy „wiemy jak to zrobić”.
Później mówił do towarzyszącego mu w nagraniach spotów wyborczych sekretarza Czerepacha, że obywatelom trzeba przedstawić „czystą demagogię”, ale przecież tak nam doradzili najwybitniejsi specjaliści.
Wygląda na to, że Szymonowi Hołowni doradzają ci sami specjaliści, którzy pisali scenariusz do serialu „Ranczo”, bo inaczej nie da się wytłumaczyć tej zadziwiającej zbieżności pomiędzy programami „Polskiej Partii Uczciwości” i ruchu „Polska 2050”.
Zresztą ruch „Polska 2050” mimo tego, że ma niezłe notowania w badaniach opinii publicznej (kilkanaście procent poparcia), a także przejmuje kolejnych parlamentarzystów z Platformy, ma także poważne problemy.
W internecie pojawiło się kilkuminutowe nagranie w którym działacze tego ruchu z województwa śląskiego mówią o porzuceniu ich przez „centralę” w Warszawie, mimo ich ogromnego zaangażowania w kampanię prezydencką Szymona Hołowni.
Twierdzą, że przekonywano ich o tym ,że ruch będzie „świeżym powiewem w polityce”, obiecywano im przejrzystość w działaniu, wsparcie dla tworzenia struktur terenowych, teraz natomiast nie ma żadnego kontaktu z zarządem, a do ruchu przyjmowani są „zgrani” działacze z innych partii politycznych.
Zawiedzeni tym, co się dzieje, zgłaszają swoje rezygnacje. Taką rezygnację złożył także koordynator tego ruchu na województwo lubelskie, po tym jak do „Polski 2050” przeszła poseł Joanna Mucha właśnie z tego regionu.
Wprawdzie Szymon Hołownia poinformował w jednym z wywiadów radiowych, że w ciągu ostatniego roku zebrał aż 10 mln zł przy czym ok. 7,5 mln zł to była zbiórka w ramach komitetu wyborczego i jak można się domyślać, taka kwota została wydana na jego kampanię prezydencką.
Natomiast ok. 2,5 mln zł to tzw. zbiórka obywatelska na funkcjonowanie ruchu dokonywana za pośrednictwem Fundacji Polska Od Nowa i jak podkreślił to duże pieniądze, a on się cieszy, że „Polacy tak ofiarnie dorzucają się do tej nadziei”.
Po rezygnacjach ogłaszanych przez kolejnych działaczy regionalnych ruchu „Polska 2050”, a szczególnie po zarzutach jakie przy tej okazji formułują wyraźnie widać, że „centrala” chyba uznała, że przynajmniej na razie da się funkcjonować bez działaczy terenowych, wystarczą działania PR-owskie z hasłem „wiemy jak to zrobić”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536440-wiemy-jak-to-zrobic-zapewniaja-wojt-koziol-i-holownia