Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zadeklarował w niedzielę na antenie Radia Zet, że nie podjąłby działań w stosunku do Polaka będącego w śpiączce w Wielkiej Brytanii i nie walczyłby o jego przetransportowanie do kraju.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Nie. Uważam, że to jest kwestia sumienia, rodziny, to jest kwestia medyków, którzy wyraźnie wskazują, że w tej sytuacji osoba jest nie do uratowania
— powiedział Budka zapytany o to, czy gdyby był ministrem sprawiedliwości, to też zdecydowałby się na podjęcie działań w stosunku do Polaka, który przebywa w szpitalu w śpiączce w Wielkiej Brytanii i czy też walczyłby o to, żeby przetransportować go do Polski.
Uważam, że jest to naprawdę obrzydliwe, jeżeli ktoś próbuje robić politykę w takiej sytuacji. To jest niesamowite, jak ten obóz potrafi wykorzystywać tragedie ludzkie do tego, by zajmować się polityką
— dodał.
Polski rząd nie opuścił swojego obywatela
Chodzi o mężczyznę w średnim wieku, od kilkunastu lat mieszkającego w Anglii, który doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego, według szpitala, doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. W związku z tym szpital w Plymouth wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkające w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne są temu jednak mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica.
W sobotę wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł poinformował, że wystąpił do ministra sprawiedliwości Wielkiej Brytanii z wnioskiem o przekazanie Polaka do kraju, a do ministra zdrowia tego państwa z wnioskiem o ponowne przyłączenie go do aparatury podtrzymującej życie.
Budka nie wykluczył podczas niedzielnej rozmowy, że jeszcze w lutym poznamy kolejne partie, które dołączą do Koalicji Obywatelskiej. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej nie podał jednak więcej szczegółów.
Szef PO zapytany, czy wie, ilu nowych członków w ubiegłym roku przystąpiło do kierowanego przez niego ugrupowania, powiedział, że „na razie sprawdzałem tylko kwestie członków do 30. roku życia. Było to mniej więcej około 300 osób. W Platformie podejrzewam, że będzie to około 1 tys. osób. Co najmniej”.
Z uzyskanych przed tygodniem przez Polską Agencję Prasową danych wynika, że w ubiegłym roku do Prawa i Sprawiedliwości dołączyło 5 tys. nowych członków.
Budka poproszony o komentarz do tej informacji, stwierdził w niedzielę, że liczy się „nie ilość a jakość”. Dodał, że PiS to ostatnia partia, do której przyzwoity człowiek powinien się zapisać.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536190-budkanie-walczylbym-o-przetransportowanie-polaka-w-spiaczce