Niemcy zawsze stanowiły dla niego ważny punkt odniesienia. Zarówno z powodów biograficznych, jak i politycznych. Polska raczej na tym nie zyskała.
Pierwszy raz przemówił (przez prawie 18 min) po niemiecku 6 grudnia 2020 r. do uczestników forum Willy’ego Brandta, przypominając wizytę ówczesnego kanclerza Niemiec 7 grudnia 1970 r. w Warszawie oraz jego klęczenie przed pomnikiem Bohaterów Getta. Za plecami miał sztuczne tło z gdańskim żurawiem. Drugi raz na podobnym tle i znowu po niemiecku (przez niecałe 4 min) Donald Tusk wystąpił 16 stycznia 2021 r., przekazując swoje przesłanie, jako przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, do uczestników kongresu niemieckiej CDU, kiedy to wybierano nowego szefa partii. W obu wypadkach Tusk czytał tekst z promptera, a wystąpienia były wcześniej nagrane.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536045-kim-pan-jest-panie-tusk