Sylwia Spurek ubolewa nad kolejną decyzją Parlamentu Europejskiego. Polityk wybrana z listy „Wiosny” Roberta Biedronia, skarży się na decyzję ws. ochrony ryb oraz bezkręgowców.
Spurek pisze, że żywe zwierzęta wciąż będzie można „wrzucać do wrzątku”. Pomysł zakazu takich praktyk nazwała „progresywnymi zmianami”.
PE odrzucił poprawki dot. zapewnienienia odpowiedniej ochrony rybom oraz bezkręgowcom. Żywe zwierzęta będzie można nadal wrzucać do wrzątku lub stosować inne okrutne praktyki. Szkoda, że większość posłanek/słów kolejny raz zablokowała progresywne zmiany
– czytamy w jej wpisie.
Narzekanie na ochronę praw zwierząt
Batalię w tej sprawie Spurek rozpoczęła już wcześniej. Alarmowała, że „ prawna ochrona zwierząt w UE, w tym hodowlanych nadal pozostawia wiele do życzenia”. Szczególną uwagę zwróciła właśnie na sprawę ryb i zwierząt morskich.
Traktat o funkcjonowaniu UE stwierdza, że zwierzęta są istotami zdolnymi do odczuwania. Fakt ten powinien być brany pod uwagę przy realizowaniu polityk europejskich. Niestety prawna ochrona zwierząt w UE, w tym hodowlanych nadal pozostawia wiele do życzenia. Ryby i inne zwierzęta wodne są tego jaskrawym przykładem. Poparłam poprawki GUE, które mają uregulować tak podstawowe kwestie, jak bardziej humanitarne metody połowu i zabijania ryb. Wzywamy także do objęcia ochroną prawną innych morskich bezkręgowców, jak kraby czy homary. Jeśli ambicje UE w zakresie poprawy dobrostanu zwierząt hodowlanych nie są jedynie pustą deklaracją, zmiany muszą dotyczyć sytuacji wszystkich zwierząt, w tym też tych, które dotychczas często i bezpodstawnie pomijano, czyli zwierząt wodnych
– czytamy w jej wpisać z 19 stycznia 2021 roku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/535866-spurek-wsciekla-na-decyzje-pe-chodzi-ryby