Armin Laschet został wybrany na nowego przewodniczącego CDU. Ma też duże szanse na zostanie kolejnym kanclerzem Niemiec. Portal wPolityce.pl zadaje europosłowi PiS Ryszardowi Czarneckiemu pytanie, jak postrzega nowego przewodniczącego CDU z polskiej perspektywy.

CZYTAJ TAKŻE:

— Czy to przyszły kanclerz? Armin Laschet przewodniczącym CDU. Gmyz: Ze wszystkich trzech kandydatów najlepiej zna Polskę

— Nowy lider CDU w rozmowie z „DW”: Nie wiem, czy „Solidarność” i Lech Wałęsa byliby do pomyślenia bez polskiego papieża

To jest człowiek bardzo doświadczony, osoba ze starego jądra partii Angeli Merkel. Można powiedzieć, że jego wybór przez tę partię to powiedzenie: „koniec eksperymentów”. Jednak wcześniejszy wybór pani premier Saarlandu na szefową CDU był pewnym eksperymentem, zmiana ta odbyła się pod dyktando Angeli Merkel. Zatem wybór Armina Lascheta to dobry znak, że kanclerz Merkel straciła w praktyce kluczowe wpływy w partii

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.

„Jest to polityk pragmatyczny, raczej umiarkowany”

Jest to polityk pragmatyczny, raczej umiarkowany, natomiast na pewno reprezentując mainstream CDU, będzie reprezentował rację stanu Niemiec, twardo walczył o interesy tego kraju

— dodaje.

Europoseł PiS nie sądzi, by nowy szef CDU i być może nowy kanclerz Niemiec prowadził względem Rosji inną politykę niż Angela Merkel.

Na pewno nie ma tego backgroundu, co Merkel – jak wiadomo, ona pochodzi ze wschodnich Niemiec i na własnej skórze doświadczyła komunizmu, miała dystans do Putina. Nowy szef CDU tego nie ma. Natomiast, czy to będzie rzutowało w sposób znaczący na politykę niemiecką? Czy to będzie oznaczało, że w czerwcu tego roku, podczas głosowania na RE przedłużenia sankcji wobec Rosji, Niemcy będą przeciw? Nie sądzę. Na razie możemy mówić o pewnych werbalnych różnicach między nim a Angelą Merkel w kwestii Rosji, natomiast czy to będzie przekładało się na jakieś znaczące gesty polityczne, to w tym momencie trudno powiedzieć

— zaznacza.

not. as