Słychać ostatnio coraz żwawsze głosy o tym, że Donald Tusk zamierza wrócić do polityki. Tylko czy aby na pewno do polskiej? Czołobitne pokłony wygłoszone po niemiecku na rzecz partii Angeli Merkel są jednoznacznym aktem opowiedzenia się po tamtej stronie. Stwierdzenie, że rządy CDU są „błogosławieństwem dla całej Europy” kończą rozmowy o Tusku jako polityku polskim.
W samo sedno trafił Michał Karnowski, zwracając uwagę, że „tak wzruszonego, pokornego i wyzbytego politycznej agresji Polacy nigdy nie zobaczyli”], jakim zobaczyć można go było wczoraj podczas konwencji CDU. Postawa Tuska recytującego Niemcom laurkę rzeczywiście uderza, gdy wyznaje po niemiecku jak wielkim „błogosławieństwem dla całej Europy” były rządy CDU i że „jako Polak wie, o czym mówi”. To zestawienie aż krzyczy sprzecznością. Bo to Niemcom zawdzięczamy kryzys migracyjny, to Niemcy stoją za niszczeniem polskiego transportu, to Niemcy wymuszają niebezpieczne dla Polski rozwiązania „zielonego ładu”, to Niemcy – wbrew wszelkim głosom sprzeciwu – dopinają Nord Stream 2 z Rosją, to Niemcy zabiegają o powiązanie praworządności z unijnymi funduszami, to Niemcy dyktują lewicową agendę światopoglądową. Jaki Polak może uznać to za błogosławieństwo?
Donald Tusk idzie jednak jeszcze dalej. W roztkliwieniu wyznaje, że to dzięki Niemcom udało się zachować wiarę w przyszłość zjednoczonej Europy i było to możliwe dzięki „waszej konsekwencji, cierpliwości i – mówiąc wprost – przyzwoitości”. Zapowiada też trudne decyzje, które trzeba będzie podjąć i apeluje o nieustępliwość!
W walce o obronę wspólnych wartości trzeba będzie podjąć trudne decyzje. Wasze jasne stanowisko będzie decydujące i tym samym na wagę złota. (…) Jestem pewien, że nas i w tym wypadku nie zawiedziecie
— powiedział Tusk, zagrzewając tym samym Niemców do bezwzględnej walki przeciwko wszystkim, którzy sprzeciwiają się takiej wizji UE, a więc przede wszystkim przeciwko Polsce i Węgrom.
Rządy Platformy Obywatelskiej wyposażyły nas w wystarczającą wiedzę dotyczącą rozumienia interesu przez Donalda Tuska. Ten narodowy nigdy nie był dla niego równoznaczny z polskim. Niszczenie polskich stoczni, zamykanie kopalń, wyprzedaż narodowego majątku, próba prywatyzacji LOT-u – wszystkie te decyzje były na rękę Niemcom. Dziś Tusk jednoznacznie staje po niemieckiej stronie. Czyżby szukał schronienia przed mającymi nadejść rozstrzygnięciami?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/535225-o-czym-swiadczy-niemiecka-laurka-tuska-dla-cdu