Edmund Burke szukał na zło społeczne jakiejś uniwersalnej recepty. Uważał, że „dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili”.
Po przegranej prezydenturze Donalda Trumpa w publicystyce naszego kręgu dużo minorowych akcentów. Stanisław Janecki:
W tej wojnie nie chodzi o zwycięstwo w ramach następowania po sobie ekip lewicowo-liberalnej i konserwatywnej. Chodzi o unicestwienie tych konserwatywnych. O anihilację, wyrwanie z korzeniami, takie zniszczenie, żeby nie udało się już nic odbudować.
Henryk Skwarczyński:
Ja, uchodźca z komunistycznej Polski, jestem świadkiem zamachu stanu, którego istotą neomarksizm przeplatany amerykańską rzeczywistością.
Rzeczywiście wieści z USA brzmią złowrogo. Na przyszłe święta nie będzie już żadnej choinki w Białym Domu, a stały dopieszczone…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/535103-badz-wierny-idz-filozoficzne-rozwazania