Daniel Olbrychski wściekł się na Monikę Olejnik i TVN24! O co poszło? Całą historię opisała w mediach społecznościowych żona aktora Krystyna Demska-Olbrychska.
CZYTAJ TAKŻE:
Wściekły Olbrychski
Olbrychski miał być gościem „Kropki nad i”. Program jednak nie był emitowany „na żywo”, ale został wcześniej nagrany, z zaplanowaną emisją na 7 stycznia. Jednak w związku z wydarzeniami w USA, ostatecznie nie został wyemitowany, a dopiero po kilku dniach trafił on na internetową stronę TVN24. To rozwścieczyło aktora, o czym poinformowała jego żona.
Daniel się wściekł, bo to sytuacja pokazująca absolutne lekceważenie jego czasu, wysiłku, skupienia. Wreszcie, tak samo jak uczestnicy „afery szczepionkowej”, on przecież nie proponował TVN24 swojego udziału w „Kropce”. To jego zaproszono
— napisała na Facebooku Krystyna Demska-Olbrychska.
Rozmowa z Olejnik
Pozwolił sobie wyrazić opinię o zachowaniu stacji w rozmowie telefonicznej z Moniką Olejnik. Był w tej rozmowie ostry, ale epitetami obdarzał stację i jej decydentów, nie dziennikarkę. No i znów rezultat zdumiewający; Monika Olejnik obrażona, oczekuje przeprosin, co wyartykułował w kolejnej telefonicznej rozmowie jej partner
— dodała żona aktora.
Sama Olbrychska przyznała, że namawiała męża, aby ten przeprosił Olejnik. Ostatecznie zmieniła zdanie po obejrzeniu kolejnego odcinka programu, którego gościem był Radosław Sikorski.
Ze zdumieniem słuchaliśmy każdego kolejnego pytania, każdej reakcji. Ze zdumieniem i z niedowierzaniem. Radosław Sikorski został potraktowany przez jedną z najważniejszych dziennikarek tzw. wolnych mediów jak chłopczyk, który zasługuje na skarcenie, a na pewno nie na szacunek, zainteresowanie czy uwagę. Był w tej rozmowie traktowany z wyższością, bezczelnością i lekceważeniem. Po programie zaczęli dzwonić nasi znajomi. Pytali, co się stało tej zawsze fachowej, znakomitej dziennikarce. Czy to się rzeczywiście zdarzyło na antenie TVN24. Jak to możliwe? No, zdarzyło się
— napisała Demska-Olbrychska dodając, że zachowanie Olejnik podczas wywiadu z Sikorskim pokazuje, że „grupka rzetelnych uczciwych i niezależnych dziennikarzy kurczy się każdego dnia”.
Kraśko rozczarowaniem
Dostało się też Piotrowi Kraśce, który - jak napisała żona aktora - „użył w rozmowie z Krystyną Jandą w ‘Faktach po Faktach’ całego swojego dziennikarskiego talentu, żeby pierwszą damę polskiej sceny doprowadzić na wizji do łez”.
Nawet on, w całej tej w końcu zero-jedynkowej aferze, nie miał odwagi powiedzieć prosto, jasno i wyraźnie: ci ludzie nie są winni. Nie zrobili nic złego. Zostali użyci w brudnej manipulacji. Bo tak uważam
— dramatyzowała Krystyna Demska-Olbrychska.
wkt/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/534850-to-dopiero-dramat-olbrychski-wsciekly-na-olejnik