„Trudno oprzeć się wrażeniu, że to jest niestety działanie nakierowane na przeciąganie śledztwa, na to, żebyśmy przestali pamiętać. Ma być może także walor polityczny” - stwierdziła na antenie Radia Zet Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, odnosząc się do tego, że proces ws. zabójcy Pawła Adamowicza jeszcze się nie rozpoczął.

CZYTAJ TAKŻE:

— Upamiętnienie Pawła Adamowicza w drugą rocznicę śmierci. Dulkiewicz: „Czekamy na fakty, na proces i ukaranie winnych”

— Zaduma czy już tylko atak? Adamowicz w „GW”: „Wydaje się, że nie ma prostszej sprawy. Ale partia rządząca nie chce jej wyjaśnić”

Atak na prawicowe media

Dulkiewicz atakowała prawicowe media, zapominając najwyraźniej, że o wątpliwościach dotyczących majątku Pawła Adamowicza pisały również media lewicowo-liberalne.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że działania szeroko rozumianego aparatu państwa, do niego także zaliczam działanie mediów tzw. narodowych i finansowanych przez spółki Skarbu Państwa, bardzo mocno nastawione są, żeby zdyskredytować dobre imię pana prezydenta i zniszczyć pamięć, która trwa w ludziach

— powiedziała.

Dulkiewicz w superlatywach wypowiadała się o Pawle Adamowiczu.

Mentor, szef, przyjaciel. Bardzo szybko skracał relację i z wieloma pracownikami urzędu był blisko. Był bardzo rodzinny. Nie tracił uśmiechu i życzliwości

— mówiła.

„Wciąż otrzymuję pogróżki”

Prezydent Gdańska zdradziła, że otrzymuje liczne pogróżki. W tej sprawie oskarża… media, które publikują krytyczne materiały dotyczące jej działań.

Wciąż otrzymuję pogróżki. Wciąż chodzę z ochroną. Przedwczoraj znów byłam składać zeznania w dwóch sprawach. (…) Fala listów do mnie, maili, telefonów najczęściej zdarza się po tym, kiedy jest przypuszczony atak przez media narodowe, trwa to kilka dni

— powiedziała.

Dulkiewicz nie ukrywała, że zamierza wystartować w kolejnych wyborach samorządowych.

W 2023 roku chciałabym ponownie ubiegać się o stanowisko prezydenta Gdańska

— zaznaczyła.

Prezydent Gdańska stwierdziła, że nigdy nie porównywała obecnej Polski do III Rzeszy. Jednocześnie jednak snuła narrację o tym, że w Polsce pojawiają się „pewne mechanizmy autorytarne”.

Nigdy nie porównywałam, ale mówię o pewnych mechanizmach autorytarnych, które powoli w naszym kraju postępują. Niszczone są sądy, Trybunał Konstytucyjny, nie ma mediów publicznych. To dziś największe wyzwania

— mówiła.

Jak widać, Aleksandra Dulkiewicz propaguje teorie spiskowe dotyczące śledztwa ws. zabójcy Pawła Adamowicza. Nie przedstawia przy tym przekonujących dowodów na poparcie swoich podejrzeń. Krytykuje też media prawicowe za publikowanie krytycznych informacji wobec Pawła Adamowicza, chociaż robiły to także media lewicowo-liberalne.

tkwl/wiadomosci.radiozet.pl