Szczepimy w tempie takim jak Niemcy, ogranicza nas brak szczepionki, a nie możliwości organizacyjne - podkreślił w środę w rozmowie z Onetem szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciw COVID-19 Michał Dworczyk. W środę zaprezentujemy kalendarz dostaw szczepionek i kalendarz szczepień do końca marca, pokażemy, ile osób będzie szczepionych w poszczególnych tygodniach — zapowiedział na antenie Polskiego Radia 24.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Polska zaczyna szczepić w tempie Niemiec. Ponad 250 tys. osób w Polsce przyjęło pierwszą dawkę szczepionki na Covid-19. SPRAWDŹ
CZYTAJ TAKŻE: Szef KPRM przekazuje najnowsze dane: W Polsce zaszczepiło się już przeszło 300 tys. osób. To czwarty wynik w UE
„Pokażemy, ile w skali Polski będzie szczepionych każdego tygodnia”
Mamy do czynienia, w moim odczuciu, z dość dużym szumem informacyjnym, który pewnie powstaje samoczynnie, z drugiej strony generowany jest przez osoby, które chcą wprowadzić niepokój, poczucie niepewności i przekonać Polaków, że wszystko jest źle, jeśli chodzi o program szczepień
— mówił w Polskim Radiu 24 szef KPRM.
Właśnie przekroczyliśmy 300 tys. osób zaszczepionych. Jeśli chodzi o tempo szczepień (…) mamy średnią prędkość podobną do tej w Niemczech i jesteśmy na 4 miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę wykonanych szczepień
— dodał.
Jak zapowiedział pełnomocnik rządu ds. programu szczepień, zostanie przestawiony kalendarz dostaw.
Dziś zaprezentujemy kalendarz dostaw i w związku z tym kalendarz szczepień tygodniowych do końca marca, do końca pierwszego kwartału; pokażemy, ile w którym tygodniu osób będzie zaszczepionych”
— przekazał.
Przypomniał, że po 25 stycznia będzie ponad 6 tys. punktów szczepień, a obecnie szczepienia wykonuje nieco ponad 500 punktów. Powtórzył, że logistycznie Polska ma zdolność do szczepienia 3,5-4 mln osób miesięcznie.
Jedyne, co nas ogranicza to dostęp do szczepionek
— stwierdził Dworczyk.
Jak podkreślił, w tym tygodniu zaszczepi się 250 tys. osób, w zeszłym tygodniu było to 150 tys., a dwa tygodnie temu - 50 tys. osób.
Więc widać, że ten proces narasta, ma jeszcze bardzo duży potencjał; jak tylko pojawią się szczepionki to będzie gwałtownie przyśpieszać proces szczepienia
— zapewnił minister.
Dworczyk: Szczepimy w takim tempie jak Niemcy
Szczepimy w tempie takim jak Niemcy, ogranicza nas brak szczepionki, a nie możliwości organizacyjne. Nie składamy zbyt daleko idących deklaracji, bo jesteśmy poważni i nie chcemy deklarować rzeczy, co do których nie mamy pewności, że będziemy mogli je zrealizować
— powiedział Dworczyk, pytany przez Onet o słabe, w sobotę i niedzielę, wyniki szczepień przeciw COVID-19 w Polsce.
Dworczyk przypomniał też o zapewnieniu rządu, że w pierwszym kwartale uda się zaszczepić trzy miliony Polaków.
Mówimy to na podstawie deklaracji ze strony producentów szczepionek i wygląda na to, że oni się z tego wywiążą
— dodał.
Dopytywany o wolne tempo szczepień w weekend szef KPRM zwrócił uwagę, że rząd odpowiada za elementy związane z logistyką i rejestracją pacjentów spoza „grupy 0”.
Natomiast sam proces szczepień – poza wytycznymi i przepisami – organizują osoby, które najlepiej wiedzą, jak to zrobić: lekarze, pielęgniarki, osoby zarządzające szpitalami, POZ-ami. Czy kancelaria premiera jest w stanie zorganizować szczepienie w trzytysięcznej gminie Ciepłowody na Dolnym Śląsku? Nie. Potrzeba do tego instytucji i ludzi. Dlatego mamy ponad 6 tys. punktów szczepień
— zaznaczył minister.
Pytany, dlaczego jako pełnomocnik ds. programu szczepień nie intensyfikuje pracy tych, którzy organizują szczepienia wśród lekarzy Dworczyk odpowiedział, że nie zawsze byłoby to efektywne.
Ten program tylko wtedy sprawnie zostanie przeprowadzony, jeśli wszyscy będą mieli poczucie, że są traktowani po partnersku. Nie będziemy nikogo zmuszać do określonych działań, bo nie daj Boże nagle mogłoby się okazać, że część ludzi próbowałaby udowodnić, że wszystko jest do kitu i system nie działa
— odpowiedział szef KPRM.
Tylko partnerskie podejście i odwołanie się do odpowiedzialności może przynieść efekt. A przecież ci ludzie na co dzień często ratują życie, więc są godni zaufania. Zresztą naprawdę dla całości procesu te weekendowe spadki nie mają znaczenia, bo i tak nie ma więcej szczepionek
— dodał. Zapowiedział też, że w nadchodzący weekend będzie już więcej szczepień i wyraził nadzieję, że do końca 2021 roku uda się zaszczepić wszystkich chętnych.
Dzisiaj przerzucanie się liczbami jest po prostu niepoważne. Poczekajmy na koniec marca. Jeśli do tego czasu zaszczepimy trzy miliony ludzi, będziemy wiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze
— podsumował.
We wtorek Dworczyk poinformował na Twitterze, że w Polsce zaszczepiło się już ponad 300 tys. osób, co - jak zaznaczył - jest czwartym wynikiem w Unii Europejskiej.
W Polsce szczepienia rozpoczęły się 27 grudnia. W grupie zero szczepieni są w tzw. szpitalach węzłowych, których jest 509, pracownicy sektora ochrony zdrowia (lekarze, pielęgniarki i farmaceuci), pracownicy DPS-ów i MOPS-ów, personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych, a także rodzice wcześniaków.
Od 15 stycznia ruszą zapisy dla seniorów powyżej 80 lat, tydzień później dla tych powyżej 70 lat. Ich szczepienia rozpoczną się 25 stycznia. Od 18 do 22 stycznia zespoły wyjazdowe zaszczepią pensjonariuszy domów opieki społecznej.
kpc/PR24/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/534646-szef-kprm-przedstawimy-kalendarz-szczepien-do-konca-marca