„Instytucje europejskie to jest jedno wielkie rozczarowanie. Nie reagują w taki sposób, w jaki powinny reagować. (…) Musimy liczyć na siebie” — skarży się w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” sędzia Igor Tuleya.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tuleya wiedział, że może popełnić przestępstwo? SN udostępnił treść uchwały o uchyleniu mu immunitetu: Posunął się daleko dla sławy medialnej
„Sędziowie, Strajk Kobiet, młodzież, wszyscy walczymy o to samo”
Tuleya opowiadał, niemal w płaczliwym tonie, o odsunięciu go od pracy sędziowskiej, ponownie atakując Izbę Dyscyplinarną SN.
Uważam, że tzw. Izba Dyscyplinarna nie jest prawdziwym sądem. Jest jakimś organem w ogóle nieprzewidzianym w naszym porządku prawnym. Jest jakimś specsądem, który nie powinien w normalnych czasach funkcjonować. Osoby, które zasiadają w tzw. Izbie Dyscyplinarnej, nie znalazły się tam przypadkowo. To są funkcjonariusze w jakiś sposób bezpośrednio powiązani z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym i zarazem jednym z liderów rządzącej koalicji albo to są osoby, które były podwładnymi ministra sprawiedliwości, byli prokuratorzy, w każdym razie nie są to osoby przypadkowe
— oskarżał.
Tuleya nie przestał wypowiadać się niczym polityk. Wychwalał „GW” wszelkiej maści antyrządowe protesty, wliczając w to agresywne i wulgarne manifestacje feministek spod znaku Strajku Kobiet!
Przypomnę, że to, o czym sędziowie mówią od pięciu lat, czyli o niezależnych sądach, prawach do uczciwego procesu, prawach do niezależnego sądu, są prawami obywatelskimi. To, o co my wszyscy walczymy od pięciu lat, jest tak naprawdę elementem walki Strajku Kobiet czy walki, którą prowadzą młodzi ludzie, protestując na ulicach. Sędziowie, Strajk Kobiet, młodzież, wszyscy walczymy o to samo. O prawa człowieka i praworządność
— czytamy.
„Instytucje europejskie to jest jedno wielkie rozczarowanie”
Pozbawiony immunitetu sędzia opowiadał, że próbuje z innymi wykorzystać możliwe ścieżki w Unii Europejskiej, ale co ciekawe, z Tulei wybiło mocne rozczarowanie!
(…) instytucje europejskie to jest jedno wielkie rozczarowanie. Nie reagują w taki sposób, w jaki powinny reagować. Można nawet odnieść wrażenie, że instytucje europejskie nie traktują Polski jak części UE. Są bardzo powolne w swoich działaniach albo nawet można odnieść wrażenie, że te działanie instytucji europejskich to są jedynie pozorowane ruchy
— skarżył się.
Musimy liczyć na siebie
— dodał.
Tuleya jest zawiedziony, że UE nie chce grillować Polski? To dopiero dramat sędziego!
kpc/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/534335-tuleya-skarzy-sie-instytucje-ue-to-wielkie-rozczarowanie