Goście programu „Kawa na ławę” w TVN24 dyskutowali nt. ew. zmian w przepisach dotyczących karania mandatami. Projekt ustawy zawiera zapis, zgodnie z którym obywatel nie będzie mógł odmówić przyjęcia mandatu.
Do sprawy odniósł się Bolesław Piecha z PiS:
Póki co przy tym projekcie nie ma mojego podpisu
– powiedział.
Czy został zachowany porządek konstytucyjny? Tak, bo od tego mandatu można się będzie odwołać
– dodał.
Błażej Spychalski przekonywał, że prezydent czeka na ostateczny kształt przepisów, bo projekt nie wszedł jeszcze na ścieżkę legislacyjną.
My raczej staramy się odnosić do ustaw, które są uchwalone przez parlament, trafiają na biurko prezydenta. Ten projekt nie wszedł jeszcze na ścieżkę legislacyjną. Nie wiadomo, jak będą wyglądały prace na tym projektem, co wypracują komisje, co będzie w Sejmie, co będzie w Senacie
– mówił.
Z jednej strony rozumiem argumenty wnioskodawców, w pewnym sensie do mnie trafiają. Ale rozumiem też argumenty przeciwników tego projektu. Dzisiaj przede wszystkim w obozie Zjednoczonej Prawicy powinien być wypracowany wspólny projekt, a z tym chyba jest dzisiaj kłopot
– dodał.
Oburzenie opozycji
Artur Dziambor z Konfederacji twierdził, że chodzi o wyciągnięcie pieniędzy z kieszeni obywateli.
To przede wszystkim skok na kasę. Zmuszanie ludzi do płacenia mandatów, a dopiero później danie im możliwości ewentualnego odwołania się spowoduje, że duża część machnie ręką, bo nie będzie chciała szarpać się w sądzie
– przekonywał.
Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej była oburzona projektem ustawy.
Artykuł 42. konstytucji mówi wyraźnie, że każdego uznaje się za niewinnego, dopóki wina nie zostanie potwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Tymczasem PiS proponuje, że jak funkcjonariusz wlepi mi mandat, to państwo polskie uznaje mnie za winną. Muszę zbierać dowody, biec do sądu, a mam na to wszystko siedem dni
– powiedziała.
Jej zdaniem, jest to działanie „typowe dla państwa autorytarnego”
Funkcjonariusz wie lepiej, a obywatelom trzeba utrudnić życie. Nie ma naszej zgody na taki projekt
– stwierdziła.
Z kolei europoseł PSL Krzysztof Hetman uznał pomysł rządzących za drogę do budowy państwa policyjnego.
Wprowadzić państwo policyjne, a Polaków traktować jak idiotów, którzy nie rozumieją, co do nich mówią policjanci
– powiedział.
mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/534284-piecha-przy-projekcie-dot-mandatow-nie-ma-mojego-podpisu