Są dobre wieści: Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się włączyć rodziców wcześniaków do grupy „0” szczepień przeciw COVID-19. Dzięki temu gehenna rozłąki z dziećmi będzie mogła dobiec końca, a rodzice będą mogli być przy swoich dzieciach.
28 grudnia apelowałam na łamach portalu wPolityce.pl, by Ministerstwo Zdrowia pozwoliło zaszczepić się mamom wcześniaków, tak szybko jak to możliwe, by skrócić ich gehennę i rozłąkę z dziećmi.
Pozwólcie natychmiast zaszczepić się mamom wcześniaków. Może wtedy będą mogły widywać swoje dzieci
Dzień później, 29 grudnia, pismo w tej sprawie wystosowała do Ministra Zdrowia prezes Fundacji Koalicji dla Wcześniaka. Ministerstwo przychyliło się do tej prośby i ci z rodziców, którzy mają takie życzenie będą mogli się zaszczepić, co pozwoli im być przy dzieciach. Bardzo się cieszę, że to się udało. W ten sposób rząd pokazał, że troszczy się o najsłabszych.
Protest matek, rozdzielonych z dziećmi zasługuje na uwagę! Ten głos politycy muszą
Niestety mimo licznych apeli rodziców, dziennikarzy, wielu Fundacji (m.in.: Rzecznik Praw Rodziców, Koalicja dla Wcześniaka czy Rodzić po Ludzku), a nawet interwencji Ministerstwa Rodziny i ekspertów nie udało się zmienić sytuacji we wszystkich szpitalach, tak by rodzice wcześniaków mogli bez przeszkód być ze swoimi dziećmi.
Rodzicom noworodków leczonych na oddziałach intensywnej terapii nie można zabronić przebywania przy dziecku, nawet w okresie pandemii. Szpitale powinny dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić matkom możliwość pobytu z dzieckiem. Matki noworodków powinny być traktowane jako członkowie zespołu terapeutycznego
–apelowały do dyrektorów szpitali środowiska medyczne, przedstawiciele Rady Rodziny oraz Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
Rodzic nie może być traktowany, jako osoba odwiedzająca, ale jako członek zespołu leczącego. To są standardy, do których opieka medyczna dochodziła długo. To jest pewna zdobycz mentalna i rezygnacja z niej jest cofnięciem się do czasów, gdzie obecność rodzica była traktowana jako coś zbędnego. Dzisiaj neurologia, psychologia rozwoju oraz wielu neonatologów podkreśla rolę rodziców w procesie zdrowienia dziecka. Mamy dobre praktyki. Bezpieczeństwo dziecka musi być traktowane holistycznie, nawet w okresie pandemii
-mówiła mi Dorota Bojemska, szefowa Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny.
Wiem, że nie wszystkich tak samo ucieszy ta decyzja. Wiem, ze znajdą się tacy, którzy powiedzą, że rodzice powinni być swoich bezbronnych dzieciach bez względu na to czy są czy nie są zaszczepieni. To oczywiście prawda. Proszę mi jednak wierzyć, że ta decyzja MZ zmieni życie wielu rodziców.
Wiem co to znaczy nie móc być przy chorym dziecku, wiem co to rozłąka tuż po urodzeniu. Sama nie mogłam być przy swoim dziecku (wyłącznie w nocy) na OIOMie, tuż po operacji, która odbyła sie zaraz po przyjściu na świat mojej córki. Choć były to tylko noce i tak wyłam w poduszkę i gryzłam ściany, że nie mogę nocą utulić swojego dziecka. Osobie, która tego nie przeżyła trudno nawet wyobrazić sobie, co muszą czuć rodzice rozdzieleni z dziećmi całymi tygodniami. Mam nadzieję, że ten koszmar dobiega końca.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/533437-rodzice-wczesniakow-wlaczeni-do-grupy-0-dobra-decyzja-mz