Ależ to był rok! Takiego nagromadzenia przełomowych wydarzeń, wyzwań i prób nie było od dawna. Światowa pandemia, przymusowa izolacja, wybory prezydenckie w reżimie sanitarnym, agresywne protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, fizyczne ataki na katolickie świątynie i nieustające próby złamania Polski przez UE w najważniejszych, bo tożsamościowych kwestiach. Sporo emocji, wiele obaw, masa trudnych wyzwań. Ale przeszliśmy to. Często silniejsi i bardziej świadomi. I chyba większość z nas żegna ten odchodzący 2020 rok nie tylko z ulgą, ale i nadzieją…
We wszystkich kronikach świata rok 2020 zapisany zostanie pod hasłem zarazy, która zatrzymała glob. Nasze życie zmieniło się z dnia na dzień, wielu z nas straciło bliskich, wiele rodzin zostało rozdzielonych i trwa w tej rozłące do dziś. Trzeba było zweryfikować priorytety i na nowo ułożyć swoją przestrzeń. Nie tylko codzienną, zawodową, ale duchową i psychiczną. I to jedna z nielicznych, ale ogromnie ważnych korzyści, które należałoby z tej trudnej sytuacji wynieść. To szansa na lepsze i bardziej świadome, głębokie życie. Ludzie wierzący doświadczyli jej również w czasie świąt Zmartwychwstania Pańskiego, gdy kościoły w ten najważniejszy czas, zostały de facto zamknięte dla większości z nas…
W życiu politycznym także wydarzyło się wiele. Awantura wokół terminu wyborów jasno pokazała jak daleko niektóre grupy są w stanie posunąć się w grze o własne korzyści polityczne, naruszając interes narodowy. Jeszcze więcej odsłoniły negocjacje budżetowe z Unią Europejską i starania dużej części opozycji o powiązanie funduszy z praworządnością. Od dawna nie było takiego natężenia w propagowaniu kłamstw i skrajnie negatywnych opinii o Polsce przez polskich parlamentarzystów. Z bardzo poważnymi skutkami tych działań, przyjdzie nam się dopiero zmierzyć.
Nie doświadczyliśmy też dotąd w historii tak skrajnej agresji wobec Kościoła. I to nie ze strony wroga czy najeźdźcy, ale od rzekomego „pokojowego demonstranta”, będącego wręcz polskim parlamentarzystą. Granice przesunięte przez tzw. „Strajk Kobiet” oraz wspierających go polityków, bezpowrotnie zmieniły naszą społeczną świadomość. Eskalowane żądania i zwulgaryzowanie przestrzeni publicznej zaciążą na nas bardzo poważnie.
Wchodzimy więc w ten 2021 rok z ogromnymi obciążeniami. Czeka nas bardzo wiele trudnych wyzwań i poważnych bitew. Kolejny raz przyjdzie nam walczyć o suwerenność z międzynawowymi gremiami, które uzurpują sobie prawa do narzucania nam własnych rozwiązań. Będzie trzeba zdecydowanie zawalczyć też o polską tożsamość, o narodowego ducha, odeprzeć paskudne ataki i manipulacje wymierzone w narodowych bohaterów. Dla katolików będzie to czas wielkiej próby. Bo, jak powiedział Prymas August Hlond:
Dla Polski sprawa katolicka jest ściśle związana z jej misją dziejową. Ona stała zawsze na straży kultury zachodu. Tę świadomość musimy w sobie rozbudzić i dla tej myśli – jako Polacy katolicy pracować.
I chciałoby się życzyć nam na ten nowy – 2021 rok – Polski zjednoczonej, silnej, dumnej, świadomej własnej wartości i zdolnej do realizacji własnych, dalekosiężnych celów, zgodnych z naszym narodowym interesem. I choć zjednoczenie brzmi w obecnych realiach niczym naiwna mrzonka, niech zaistnieje chociaż w noworocznych życzeniach, kierowanych do wszystkich grup, partii i stronnictw. Życzmy sobie Polski zdrowej – narodowo, społecznie, politycznie i państwowo. Polski, dla której suwerenność nie jest koniunkturalną walutą, ale rdzeniem i racją istnienia. Polski zakorzenionej w prawdzie i chrześcijańskiej wierze, pielęgnującej pamięć i dobre imię bohaterów.
Życzmy sobie, aby nasze życie społeczno-polityczne przesiąknięte było wreszcie szacunkiem, mądrością, wrażliwością i odpowiedzialnością. Niech nie zabraknie odwagi i roztropności do zatrzymania destrukcyjnych procesów, które służą jedynie naszym wrogom. Niech rządzącym nie zabranie męstwa i sprawiedliwości w pilnowaniu polskich spraw. Niech opozycji nie zabraknie refleksji i pamięci o przynależności do wspólnoty, którą tworzą.
A nam wszystkim, nadziei na lepsze dni, ukojenia po bólu rozstań, siły do przetrwania kolejnych prób, bliskości tych, których kochamy, pokoju w sercach, jedności w rodzinach, radości z codzienności, ludzkiej uważności, życzliwości i zdrowia – tak fizycznego, jak duchowego. Wszelkiego dobra na każdy dzień 2021 roku!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/533172-zyczmy-sobie-i-polsce-na-ten-2021-rok-szacunku-i-madrosci