Zgłoszenie różnych kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich przez kluby KO i Lewicy z jednej strony oraz PSL z Konfederacją z drugiej nie zaszkodzi większości senackiej - przekonują przedstawiciele KO, PSL i Lewicy.
Opozycja podzielona ws. RPO
Mecenas Zuzanna Rudzińska-Bluszcz jest wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni na Rzecznika Praw Obywatelskich - ogłosili we wtorek liderzy tych ugrupowań na wspólnej konferencji prasowej.
Posłowie PSL i Konfederacji poinformowali, że wspólnym kandydatem obu ugrupowań na RPO jest prof. Robert Gwiazdowski. Według nich to kandydat „roztropnego centrum”. Gwiazdowski podkreślił, że jest gotowy na rozmowy z innymi klubami parlamentarnymi.
Oznacza to, że tworzące większość w Senacie KO, Lewica i PSL popierają różnych kandydatów na rzecznika. Tymczasem RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu.
Komentując tę różnicę zdań przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk, ocenił w rozmowie z PAP, że „większość senacka nie jest zagrożona”. „Co do wyboru Polskiego Stronnictwa Ludowego - to żyjemy w wolnym kraju i partie mają możliwość wybrania sobie dowolnych partnerów w dowolnym czasie” - powiedział.
Ważne, żeby te kandydatury, które pojawiają się na rynku politycznym łączyły, a nie dzieliły i taką kandydaturą jest na pewno kandydatura pani mec. Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz
—mówił Tomczyk. Jak dodał, „nikt kto jest szefem partii, szefem klubu, nie powinien dzielić opozycji w ten sposób - kto może coś zrobić, kto czegoś nie może zrobić”.
My popieramy panią Zuzannę Rudzińską-Bluszcz. Będziemy się w tej sprawie konsultować także z Polskim Stronnictwem Ludowym. Wiemy, że uzyska ona większość w Senacie, bo takie było zapewnienie ze strony PSL wcześniej i w związku z tym wydaje się, że to jest najlepsza kandydatura
—podkreślił Tomczyk.
Co z większością w Senacie?
Wiceprezes PSL Dariusz Klimczak o większość w Senacie jest spokojny.
Dużo różnych spraw nas różniło w Senacie i ta większość się nie rozpadła, a my nie zamierzamy robić przyjemności PiS-owi jakimiś naszymi różnicami
—powiedział PAP poseł Ludowców.
Jak dodał, „większość jest trwała, natomiast sztuką jest znaleźć porozumienie”.
My uważamy, że to nie jest przypadek, że sprawa RPO trzeci raz wraca na wokandę. Za chwilę PiS znajdzie sposób, aby wygasić funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich, a do tego nie wolno dopuścić
—podkreślił Klimczak.
Również szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział PAP, że popieranie różnych kandydatów przez KO z Lewicą i PSL nie będzie miało znaczenia dla spoistości większości senackiej.
Przede wszystkim dlatego, że głosowanie w Sejmie wygra najprawdopodobniej kandydat PiS, pan Piotr Wawrzyk
—zaznaczył Gawkowski.
O większość senacką nie obawia się też marszałek Senatu Tomasz Grodzki(KO).
Raczej odczytuję to jako próbę pokonania progu sejmowego, szukania rozwiązania, aby to się udało, ale nie dopatruję się w tym drugiego dna
—powiedział PAP marszałek, pytany o rozdźwięk między zgłaszanymi kandydatami.
Z mojego punktu widzenia nie
—dodał dopytywany, czy zgłoszenie różnych kandydatów nie będzie miało żadnych skutków politycznych dla większości senackiej.
To dobrze, że ta procedura przewiduje zaakceptowanie kandydata przez obie izby, bo w końcu może w Sejmie nastąpi pewna refleksja i pojawi się kandydat, który nie będzie miał kłopotu z akceptacją senacką. Ja mam swoją kandydatkę, ale kto trafi do nas z Sejmu, zobaczymy
—zaznaczył Grodzki.
Poseł PSL Marek Sawicki podkreślił, że PO i Lewica mają prawo do krytykowania kandydata PSL.
Problem polega na tym, że od kilku miesięcy mamy sytuację, że dotychczasowy Rzecznik Praw Obywatelskich skończył swoją kadencję, a +polska zjednoczona prawica+ nie może +wykluć się+ ze swoim kandydatem. Z kolei +polska zjednoczona lewica+ uważa, że jak nie będzie to ich kandydat, to nie będzie żadnego innego. Więc my proponujemy kandydata środka. Zobaczymy jak się wypowiedzą prawica i lewica
—powiedział Sawicki.
Odnosząc się do Konfederacji, z którą PSL wspólnie wystawił kandydata, Sawicki powiedział: „a z kim mamy wystawić, skoro potrzebujemy 35 podpisów?”.
Już dwa razy głosowaliśmy na kandydatkę lewicową i nie było to skuteczne. Uważamy, że nie ma potrzeby głosowania nad tą kandydatura po raz trzeci. Trzeba znaleźć takiego kandydata, który uzyska szersze poparcie niż ze strony prawicy czy lewicy
—uważa poseł PSL.
Pytany o głosowanie nad wyborem RPO w Senacie Sawicki stwierdził, że wszystko będzie zależeć od PiS. Odnosząc się do słów Tomczyka o tym, że wcześniej padło zapewnienie ze strony PSL o poparciu Rudzińskiej-Bluszcz, polityk PSL stwierdził, że szef klubu KO powinien wypowiadać się za swoje środowisko polityczne, a nie za PSL.
Nie pan Tomczyk będzie dysponował głosami PSL w Senacie. Będziemy w Senacie głosować jak uważamy za słuszne
—oświadczył.
Dopytany o senacką większość Sawicki zaznaczył, że nie ma żadnej koalicji w Senacie.
Jest większość do wyboru marszałka, jest większość do wyboru prezydium, zdarzają się wspólne głosowania, ale bywają też inne
—dodał Sawicki. Jak zaznaczył, kandydat PSL na RPO prof. Robert Gwiazdowski jest prawnikiem z doświadczeniem, nie reprezentującym żadnej strony politycznej.
W ocenie wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego (PSL), Gwiazdowski nie jest kandydatem jednej czy drugiej partii politycznej, dlatego PO czy Lewica krytykują go.
Jest kandydatem, który wywodzi się ze środowiska naukowego i który będzie stał po stronie obywatela w walce z opresyjnym państwem PiS
—dodał poseł. Wyraził nadzieję, że Gwiazdowski, jako kandydat pragmatycznego centrum uzyska wymagane poparcie zarówno w Sejmie jak i w Senacie.
Szef koła senatorów niezależnych Krzysztof Kwiatkowski przyznał w rozmowie z PAP, że to pierwszy przypadek, gdy jakakolwiek kandydatura ma szanse zostać przegłosowana w Sejmie i trafić do Senatu. Zaznaczył, że największe szanse ma kandydat PiS, Piotr Wawrzyk.
Niezależnie od tego, kto będzie tym kandydatem, klub senatorów niezależnych deklaruje gotowość rozmowy z nim, a nieelegancko byłoby wypowiadać się o szansach na poparcie przed takim spotkaniem
—powiedział Kwiatkowski.
Posłowie już dwukrotnie próbowali wybrać następcę Adama Bodnara na nowego RPO; za każdym razem jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która cieszy się poparciem ponad tysiąca organizacji pozarządowych. Jej kandydatury w głosowaniu dwukrotnie nie poparło jednak PiS.
Na początku grudnia marszałek Sejmu Elżbieta Witek wyznaczyła do 29 grudnia trzeci już termin zgłaszania przez kluby parlamentarne kandydatów na RPO. Po raz pierwszy swojego kandydata zgłosił klub PiS - jest nim obecny wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.
5-letnia kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła na początku września, ale - zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich - nadal pełni on tę funkcję do czasu powołania swego następcy.
Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na stanowisko rzecznika inną osobę.
W Senacie większość tworzą kluby KO (43 senatorów), PSL (3 senatorów), Lewicy (2 senatorów) oraz senatorowie niezależni (4 senatorów).
We wrześniu grupa posłów PiS skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu ustawy o RPO dotyczącego pełnienia obowiązków przez dotychczasowego Rzecznika po upływie jego kadencji, do czasu powołania jego następcy. Zdaniem wnioskodawców, taki przepis jest niezgodny z konstytucją. Trybunał ma się zająć wnioskiem 19 stycznia.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/532883-wybor-rpo-podzielil-opozycje-trzeszczy-senacka-wiekszosc