Zwolennicy aborcji są wściekli na Strajk Kobiet. Powodem jest wpis jednej z aktywistek miejskich Hanny M. Zagulskiej, że SK zrezygnował z postulatu aborcji na żądanie. SK próbuje się bronić, ale zwolennicy aborcji zarzucają, że tej kwestii nie ma wpisanej w liście postulatów widocznych na stronie internetowej.
Strajk Kobiet zrezygnował z postulatu aborcji na żądanie
— napisała na Twitterze Hanna M. Zagulska, aktywistka miejska.
Na jej wpis wściekle zareagował m.in. tygodnik „NIE” Jerzego Urbana.
Że co, kur…, przepraszam?!
— napisano na oficjalnym profilu tygodnika „NIE” na Twitterze.
Tymczasem Strajk Kobiet podjął próbę gaszenia pożaru i wytłumaczenia się przed zwolennikami aborcji.
Najoryginalniejsza plotka, jaką słyszymy, to że Strajk Kobiet dąży do kompromisu:) Misie, Strajk Kobiet działał i nie przestanie działać na rzecz legalnej aborcji. Amen
— napisano na stronie Strajku Kobiet na Twitterze.
Zwolennicy aborcji krytykują Strajk Kobiet
Jak widać jednak w komentarzach pod powyższym wpisem, takie zapewnienie nie przekonało wielu zwolenników aborcji.
To gdzie na waszej stronce ten postulat, bo chyba ślepa jestem?
Misie, potrzebujemy czegoś więcej niż tweetu na odwal się.
To dlaczego nie ma jej w postulatach?
Strajk kobiet zapomniał o aborcji, tak samo jak zapomniał wywalić przemocową i transfobiczną Suchanow od siebie
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/532166-przeciwnicy-wyroku-tk-wsciekli-na-strajk-kobiet