Ta profanacja jest szczególnie wstrętna, bo przychodzi z potężnej organizacji. Jest aktem zorganizowanego terroru medialnego

Wiemy niestety, że we współczesnym świecie świętości katolików traktowane są w sposób, który nie przeszedłby w stosunku do żadnej innej religii, grupy społecznej, mniejszości. Zapaskudzili nam przestrzeń publiczną niejedną taką profanacją i wciąż musimy się modlić do Pana Boga o wybaczenie tych aktów.

Ale najnowszy przykład, wulgarna i prymitywna „przeróbka” wizerunku Matki Bożej przez gazetę Michnika, musi zostać odnotowana.

CZYTAJ: Matka Boża z czarną parasolką i w maseczce z błyskawicą. Skandaliczna grafika i życzenia świąteczne w „Wysokich Obcasach”

Ta profanacja jest szczególnie wstrętna bo używa symbolu macierzyństwa do promocji dzieciobójstwa. Ale jest też wyjątkowa, bo przychodzi z potężnej organizacji. Z potężnego koncernu medialnego, który ma wiele odnóg, biznesów i duże wpływy. Który aspiruje też do roli autorytetu publicznego. Nie jest to zatem przykład wybuchu nawet wściekłej emocji, ale akt zorganizowanego terroru medialnego. Ktoś tam to na zimno wymyślił, ktoś posłał do druku, ktoś wiedział, że to katolików zaboli. Zwłaszcza przed świętami Bożego Narodzenia.

Ktoś wiedział też, że katolicy jako grupa de facto dyskryminowana w mediach, nie mogą liczyć na ochronę ich symboli. Nie odezwie się żaden rzecznik praw, nie napiszą listu protestacyjnego profesorowie, nie wydadzą odezwy sędziowie. Gdyby chodziło o Żydów, Muzułmanów, Świadków Jehowy, reakcja byłaby oczywiście natychmiastowa.

Ta sama pogarda wybrzmiewa dziś każdego dnia w stosunku do kapłanów katolickich, sióstr zakonnych, świeckich katolików. Nie mają żadnych praw. Oskarżenie jest zwykle tożsame z wyrokiem.

Siła jest dziś zatem po stronie autorów profanacji. Ale to nie zmienia prawdy, że dopuszczają się czynów ohydnych. I nie zwalnia nas z nazywania tego po imieniu.

A także przypominania, że szef prowokatorów, Adam Michnik, i wiele osób z tego środowiska, korzystało ze wsparcia Kościoła w okresie prześladowań komunistycznych. Dziś cieszą się widokiem bólu, który zadają.

Kiedyś to do nich wróci.

PS. Polecam Państwu wydanie SIECI EXTRA - W PREZENCIE

CZYTAJ TEŻ: Dlaczego tak ważny jest wniosek przeciw Joannie Scheuring-Wielgus. „W tej chwili Polska jest inspiracją dla Chorwatów”