Ponad 5 tysięcy podpisów „w obronie” polskich sędziów zebrała polska „kasta” sędziowska w całej Europie i przesłała je wraz z wiernopoddańczym listem do Komisji Europejskiej. Sędziowie domagają się ”interwencji” Komisji ws. sądownictwa w Polsce. Kampania unijna zbiegła się z akcją PR „Iustitii”, która wynajęła powierzchnie, by propagować swoją rebelię.
CZYTAJ TAKŻE: Paranoja! Matczak, Sadurski i inni naukowcy apelują do szefowej KE o interwencję: „Rządy prawa są niszczone na naszych oczach”
Masowy donos polskich i zagranicznych prawników ma dziś dotrzeć do Komisji Europejskiej. Liczba ponad 5 tysięcy nie szokuje, szczególnie, że tylko w Polsce orzeka ok. 10 tysięcy sędziów. Najwyraźniej więc nie wszyscy polscy i europejscy prawnicy pozytywnie reagują na polityczną rebelię sędziów polskich. „Kasta” domaga się, by to Komisja Europejska wzięła ją w obronę.
Praworządność nie podlega negocjacjom.(…). Zamachy systemowe na praworządność, na niezależność sądów dokonywane są w kilku państwach. Wymienić tu trzeba Polskę, Węgry, Rumunię, Bułgarię. Niestety tolerowanie takich zachowań, brak wypracowania standardów, może zachęcać do destrukcyjnych zmian także w innych krajach. Komisja Europejska jest strażnikiem traktatów unijnych, a więc także praworządności
– napisali w liście sędziowie.
Banery i gabloty reklamowe
Wraz z pismem do Komisji Europejskiej. „Iustitia” ruszyła do ofensywy PR. W ważnych punktach Warszawy pojawiły się banery reklamowe i gabloty z wizerunkami sędziów Morawiec, Juszczyszyna i Tulei. Histeryczne plakaty wiszą więc na przystanku przed ministerstwem sprawiedliwości, przy stacji metra Świętokrzyska oraz przy Sądzie Najwyższym. Nie wiadomo ile kosztowała kampania reklamowa „Iustitii”. Stowarzyszenie nie ujawnia źródeł swojego finansowania oraz sprawozdań finansowych. Już w 2019 roku „Iustitia” odmówiła naszemu portalowi dostępu do tych informacji.
Mizerny odzew europejskich prawników na apel „Iustitii” nie może dziwić. Manipulacje i nieprawdziwe informacje przekazywane przez zbuntowane stowarzyszenie sędziowskie z Polski podlegają weryfikacji. Sama Komisja Europejskie bardziej też deklaruje wsparcie dla polskiej „kasty” niż przeprowadza konkretne działania na jej rzecz. Do tego dochodzi słabe wsparcie społeczne sędziowskiej rebelii w Polsce.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531768-ponad-5-tys-podpisow-w-obronie-kasty-trafilo-do-ke