To doświadczenie dla naszej gospodarki i społeczeństwa, jakim jest pandemia koronawirusa z całą pewnością spowodowało, że w sensie negatywnym zapamiętamy ten rok 2020 na długo - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że to był bardzo trudny rok dla wszystkich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent docenił Radę ds. Rolnictwa: Wierzę, że dzięki pracy tego gremium, będę mógł lepiej wykonywać moje obowiązki
Prezydent w programie „Tydzień” na antenie TVP1 ocenił, że rok 2020 „dla wszystkich był trudny, dlatego że właśnie był rokiem pandemii, która nam zakłóciła życie”.
Trudny rok dla rolników
Dla rolniczych rodzin też na pewno był bardzo trudny z bardzo wielu względów. Nawet pomijając te momenty, w których najbardziej gospodarstwa ucierpiały na skutek braku zbytu, bo przecież były takie sytuacje – mówiłem o tym przed chwilą – że pomoc była potrzebna, czy wręcz niezbędna dla niektórych rolników, producentów choćby właśnie wspomnianych przeze mnie kwiatów, lub prowadzących gospodarstwa mięsne czy mleczne
— dodał.
Andrzej Duda wyraził nadzieję, że pomoc dotarła, „bo była realizowana i specjalną ustawę w tej sprawie przyjęliśmy, więc na pewno był to trudny rok”.
Prezydent wskazał, że był to również „trudny rok dla rodzin, bo dzieci nie chodzą do szkoły, odbywa się nauczanie zdalne, więc też trudne doświadczenia dla rodziców”.
Podkreślił jednocześnie, że „trzeba też szukać plusów”.
W bardzo wielu miejscach został znacząco rozwinięty internet dzięki temu, bo po prostu jest on w tej chwili niezbędny, potrzebny. W wielu miejscach zostało zrealizowane też wsparcie dla szkół w zakupach różnego rodzaju sprzętu chociażby dla dzieci, aby mogły korzystać z nauki zdalnej
— zauważył Duda.
W związku z powyższym można powiedzieć, że w jakimś sensie to się też przyczyniło do rozwoju naszego kraju, również i obszarów wiejskich. Ale generalnie ten rok jest trudny. Właściwie można powiedzieć tak: jedynym takim jasnym punktem jest to, że plony, jak słyszę od ekspertów i od ministra, były dobre w tym roku. Ktoś powie, ale przez to w wielu miejscach spadły ceny. To jest też konsekwencja tego, że po prostu jest duża podaż, bo rzeczywiście tej żywności wyprodukowano dużo, dlatego że był urodzaj, więc pod tym względem to nie był zły rok
— ocenił prezydent.
Podkreślił, że „to doświadczenie dla naszej gospodarki i dla społeczeństwa, jakim jest pandemia koronawirusa z całą pewnością spowodowało, że w sensie negatywnym zapamiętamy ten rok 2020 na długo”.
Odnosząc się do tego, że „nawet terminy wyborów prezydenckich były przekładane” powiedział: „ja i wszyscy ci, którzy się mocno przy wyborach koncentrowali przeżyliśmy też swój horror i stres, bo to była bardzo trudna sytuacja”.
Ona była trudna nie tylko z punktu widzenia takiego czysto wyborczego, czyli dla mnie, który się ubiegałem o urząd prezydenta ponownie i innych kandydatów, ale ona była bardzo trudna też dla tych, którzy dźwigają na swoich barkach odpowiedzialność za sprawy państwowe
— zwrócił uwagę Duda.
Jak mówił, „to są terminy konstytucyjne, to jest problem ciągłości władzy państwowej”. Podkreślił, że „największa obawa była, że może nie udać się przeprowadzić wyborów prezydenckich przed zakończeniem kadencji prezydenckiej”.
Ja to bardzo akcentowałem, że my musimy uczynić wszystko, żeby te wybory można było normalnie w odpowiednim terminie przeprowadzić tak, aby nowo wybrany prezydent mógł zostać zaprzysiężony najpóźniej 6 sierpnia, wtedy, kiedy moja pierwsza kadencja ulegała zakończeniu
— dodał.
Prezydent podziękował „za ogromną frekwencję, także na obszarach wiejskich”.
Polskim rolnikom, ludziom polskiej wsi ogromnie dziękuję za zaufanie, którym mnie obdarzyli, bo właśnie m.in. dzięki głosom ludzi mieszkających na wsi, dzięki głosom polskich rolników pełnię urząd prezydenta na drugą kadencję. I zrobię wszystko, żeby nie zawieść pokładanych we mnie oczekiwań
— zadeklarował prezydent.
Zapewnił, że „bardzo poważnie traktuje sprawy polskiej wsi i polskich rolników”.
I tym bardziej czuję się zobowiązany, że rolnicy bardzo poważnie potraktowali mnie. To jest dla mnie taki dwustronny związek, śmiało mogę powiedzieć
— zaznaczył.
Czuję się odpowiedzialny absolutnie za to, żeby sprawy polskiej wsi były prowadzone jak najlepiej, by zapewnić polskim rolnikom bezpieczeństwo gospodarowania i życia w jak największym stopniu, zadbać o rozwój kraju właśnie także i na obszarach wiejskich tak, żeby życie tej części naszego społeczeństwa było jak najbardziej nowoczesne, z zapewnieniem wszystkich współczesnych możliwości rozwoju nie tylko gospodarczego, ale także i osobistego, czyli tego, co jest potrzebne do tego, by mówić, że żyjemy w państwie prawdziwie nowoczesnym
— mówił Duda.
To chcę zapewnić, właśnie poprzez rozwój i dbałość o obszary wiejskie i to jest dla mnie sprawa bardzo ważna i temu m.in. mają także służyć prace Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich, jako mojego ciała doradczego
— dodał prezydent.
Prezydent: Środki europejskie służą temu, by unowocześniać polską wieś
Podczas rozmowy Andrzej Duda był również m.in. pytany o środki europejskie dla rolników, o nową perspektywę finansową oraz o tzw. Europejski Zielony Ład.
Pamiętajmy, z jakiego poziomu startowało polskie rolnictwo podczas przemian ustrojowych, jak bardzo było do tyłu w porównaniu z tym, co już wówczas miało rolnictwo na zachodzie Europy. I dzisiaj okazuje się, że jesteśmy w absolutnej europejskiej czołówce
— powiedział Duda.
Natomiast czemu służą te środki europejskie? Przede wszystkim właśnie temu, by unowocześniać polską wieś, by życie na wsi stawało się coraz łatwiejsze, by zapewnić rolnikom dostęp do tego wszystkiego, do czego ludzie mają dostęp w mieście. Aby nie było drastycznej różnicy między poziomem życia na wsi a poziomem życia w wielkich miastach. To wielkie zadanie i tu przede wszystkim powinny być inwestowane środki europejskie
— ocenił prezydent.
Prezydent wskazał, że oprócz dopłat europejskich rolnicy otrzymują też inne świadczenia m.in. od polskiego państwa jak choćby program 500+.
One mają szczególną rolę zwłaszcza właśnie na polskiej wsi, bo rodziny, które mieszkają na wsi, są zwykle liczniejsze, jest – dzięki Bogu – więcej dzieci w tych rodzinach; to też bardzo ważne dla rozwoju demograficznego naszego kraju
— podkreślił.
Cieszę się, że ta pomoc dedykowana, płynąca wprost ze Skarbu Państwa, trafia bezpośrednio do codziennych budżetów tych rodzin, by można było zrealizować różnego rodzaju zakupy, zaspokoić potrzeby właśnie dzieci w różnym zakresie. To jest – oczywiście – bardzo ważne
— zaznaczył Duda.
Prezydent został również zapytany o centra usług społecznych, które od pierwszego stycznia mogą tworzyć gminy.
To jest właśnie też element budowania nowoczesnego państwa. Chodzi o to, by zoptymalizować świadczenie usług społecznych. Powtarzam: tu nie chodzi tylko o jakąś pomoc socjalną, czy tak rozumiane formy wsparcia. Nie o wsparcie – chodzi po prostu o usługi, o to, co ma nam ułatwiać życie, co ma pomagać funkcjonować na co dzień, załatwić różne nasze potrzeby i sprawy
— powiedział.
Tworzenie centrów usług społecznych to – oczywiście – nie jest formuła obowiązkowa. Jest to propozycja dla gmin. Gmina może to zrobić samodzielnie lub we współpracy z inną gminą czy gminami. Najważniejsze, by dzięki temu powstawały takie rozwiązania, które ułatwiają ludziom dostęp do różnego rodzaju form właśnie usług, pomocy ze strony jednostek samorządu terytorialnego. Aby ułatwiły także życie osobom z niepełnosprawnościami
— mówił Duda.
Pytany, jakie ustawy dotyczące rolnictwa wprowadzone w ostatnim czasie uważa za najistotniejsze wskazał m.in. na ustawę o spółdzielniach rolników oraz ustawę, która umożliwia sprzedaż bezpośrednią i wprowadza rozwiązania podatkowe, które ułatwiają rolnikom bezpośrednią sprzedaż swoich produktów.
To na pewno były bardzo ważne ustawy
— ocenił prezydent.
Ale także choćby ustawa o kołach gospodyń wiejskich, która nie dotyczy wprost działalności rolniczej – dotyczy tego, co panie mogą robić. Po co? Właśnie po to, by budować społeczeństwo obywatelskie na swoim poziomie lokalnym. Bo jest to bardzo dobra forma rozwoju właśnie społeczności lokalnej w kołach gospodyń wiejskich. Bardzo ją cenię, uważam, że to niezwykle pożyteczne
— dodał.
Andrzej Duda: Życzę rolnikom, aby Boże Narodzenie i Nowy Rok były dobrym, rodzinnym czasem
Podczas wywiadu prezydent Duda złożył rolnikom życzenia na Święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok.
Przede wszystkim zdrowia, bo to jest chyba najważniejsze życzenie dla wszystkich w tej chwili – by koronawirus ominął ich rodziny i gospodarstwa jak najszerszym łukiem
— podkreślił.
Życzę nam wszystkim, byśmy jak najszybciej uporali się z koronawirusem i byśmy mogli zapomnieć o tej pandemii, wrócić do normalnego życia, funkcjonowania: dzieci do szkoły, ludzie normalnie do pracy, ci, którzy prowadzą działalność – do normalnej działalności z normalnym funkcjonowaniem, z normalnymi możliwościami dostarczania swoich towarów czy produktów, aby też był ich normalny odbiór. To wszystko, co jest nam potrzebne, by polska gospodarka mogła funkcjonować, jak byśmy tego chcieli, czyli by mogła na powrót dynamicznie się rozwijać, bo to jest nam bardzo potrzebne. Więc tego wszystkiego na pewno życzę
— mówił prezydent.
Duda życzył rolnikom również spokoju oraz poczucia bezpieczeństwa.
Natomiast na ten tuż-tuż już przed nami przyszły tydzień, który rozpocznie się jutro, a w którym będziemy mieli praktycznie w każdym polskim domu wieczór wigilijny, życzę spokojnych, rodzinnych świąt
— zaznaczył.
Wskazał również, że ograniczenia związane z pandemią dotkną wszystkich, również jego rodzinę.
Będzie trochę inaczej, niż było zwykle. Zwykle było tak, że siadaliśmy przy stole wigilijnym z moimi siostrami, z ich dziećmi, z naszymi rodzicami. No ale, niestety, w tym roku nie będzie to możliwe z uwagi na ograniczenia, nie można mieć więcej niż pięciu gości, więc być może rodzice przyjadą do nas na Wigilię. Na pewno nie będzie to taka Wigilia jak zawsze
— powiedział prezydent.
Ale mimo wszystko życzę wszystkim moim rodakom – zwłaszcza rolnikom, zwłaszcza tym, którzy mieszkają na wsi – aby to był dla nich dobry, spokojny, rodzinny czas
— mówił prezydent Duda.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531658-prezydent-czuje-sie-odpowiedzialny-za-sprawy-polskiej-wsi