„Zakaz samodzielnego wychodzenia dzieci i młodzieży na dwór do godz. 16 w czasie ferii jest aberracją” - napisała na Twitterze Dominika Wielowieyska. Sen zakazu wyjaśnił publicystce minister zdrowia Adam Niedzielski.
Zakaz samodzielnego wychodzenia dzieci i młodzieży na dwór do godz. 16 w czasie ferii jest aberracją. Gdy już będzie ciemno, pójdą do kolegów do domu, gdzie szansa na zakażenie jest większa niż na świeżym powietrzu. Czy ktoś pomyślał, że dzieci oszaleją, siedząc non-stop w domu? Panie ministrze Niedzielski?
—stwierdziła publicystka.
Pani Redaktor, zakaz wychodzenia dzieci do 16 rzeczywiście jest ‚aberracją’ w istocie rozumienia tego słowa, czyli odstępstwem od normy - tak jak pandemia od stanu normalności. Cel jest oczywisty i dotyczy ograniczenia transmisji wirusa
—odpowiedział minister zdrowia.
Jednocześnie dopuszczalne jest pójście dziecka do kolegi do domu po godz. 16 lub udział w półkoloniach. Jeżeli półkolonie są dopuszczalne, to przecież wyjście na dwór wydaje się o wiele mniejszym zagrożeniem, tym bardziej, że dzieci długo tam nie wytrzymają, bo jest zimno
—przekonywała Wielowieyska.
Przebywanie poza domem pod nadzorem opiekuna do 16 to gwarancja że nie będzie dochodziło do dużych, niekontrolowanych spotkań dzieci i młodzieży. Po g. 16 rodzice wracają do domu i są w stanie zapewnić bezpieczne warunki spotkań
—wyjaśnił Niedzielski.
A na półkoloniach nie będą się gromadzić, albo w domach? Moim zdaniem takich skupisk nie ma, jeśli place zabaw będą zamknięte. Poza tym straż miejska może patrolować ulice i to sprawdzać
—ciągnęła publicystka.
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531631-wielowieyska-do-szefa-mz-to-aberracja-jest-odpowiedz