Nieliczni konserwatyści są jeszcze w PO, ale milczą. Ludzie broniący tradycji nie mogą przecież wspierać aborcji na życzenie i bezczeszczenia kościołów - mówiła w rozmowie z portalem TVP Info Aleksandra Wasilewska, była działaczka Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Zmiany w PO
Wasilewska przyznała, że do PO ideologicznie przekonał ją Grzegorz Schetyna, który mówił, że „należy przywrócić liberalny konserwatyzm w Platformie”, jednak ostatecznie się poddał. Dodała, że wyrzucił z szeregów partii Marka Biernackiego, a przyjął w szeregi „dosyć słabą, co do pozycji, ale bardzo zdecydowaną, co do skrajnie lewicowej ideologii Barbarę Nowacką”. Koniec frakcji konserwatywnej nastąpił wraz z odejściem Jana Libickiego i Jacka Tomczaka.
Był działaczka oceniła, że „konserwatyści wciąż są co prawda wewnątrz PO, ale praktycznie milczą w kluczowych tematach”.
Nie buntują się rozporządzeniu UE w kwestii praworządności, gdyż mieliby żywych wrogów wewnątrz Platformy, od której politycznie są uzależnieni
— powiedziała Wasilewska.
Dodała, że w PO pojawiają się pęknięcia, a „bezmyślne hasło anty–pis totalnej opozycji, a od niedawna frontowe hasło Strajku Kobiet, pod którym podpisywali się najważniejsi politycy PO, są nie do przyjęcia dla umiarkowanych konserwatystów”.
Ludzie broniący tradycji, również polskiej mentalności chrześcijaństwa, nie mogą przecież wspierać aborcji na życzenie, bezczeszczenia kościołów i nabożeństw
— podkreśliła.
Zdrada interesu Polski
Wasilewska w ostrych słowach skomentowała reakcję Platformy na rozporządzenie Parlamentu Europejskiego.
Jest zdradą interesu Polski. Bez względu na to, czy aktualna władza realizuje nasze spojrzenie na rozwój, nasze postulaty w sądownictwie, czy edukacji – mamy w Polsce demokrację. Naród wybrał władzę. I mamy obowiązek to uszanować
— zaznaczyła Wasilewska dodając, że opozycja nie chce zaakceptować faktu, że władzę w kraju można zmienić tylko w trakcie wyborów „i ucieka się do użycia szantażu finansowego wobec tego rządu”.
Oceniła również, że opozycja nie widzi tego, że „bat na polski rząd” pozostanie, niezależnie od tego, kto będzie rządził. Dzięki temu bogate państwa UE będą mogły używać finansowego szantażu, by podporządkować sobie rządy biedniejszych krajów.
Zauważyła, że PO zapomina o tym, że „Unia Europejska miała być partnerstwem niezależnych, wolnych, różnych tożsamościowo państw. I to było jej pięknem i wartością”.
Gdzie jest Platforma?
Pytana o to, co się stało z wartościami Platformy Obywatelskiej, Wasilewska powiedziała, że PO chcąc reprezentować nowoczesne wartości, zapomina o tym, co jest ważne dla większości Polaków.
Wydaje się, że dzisiaj Platforma podąża za pieniądzem, jest zachłyśnięta tzw. bogatym Zachodem, zatracając to, czym się wyróżniamy i co jest dla nas cenne. A więc wrodzoną potrzebę suwerenności i wolności. Honor powinien być aspektem równoważnym wobec siły pieniądza
— powiedziała była działaczka PO Aleksandra Wasilewska.
CZYTAJ WIĘCEJ:
wkt/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531588-byla-dzialaczka-po-platforma-zdradza-interes-polski