W ciągu jednego głosowania obiegowego często rozpatrywano więcej spraw niż w ciągu jednego dnia posiedzenia KRS; z początkiem lipca uznano, że za głosowanie będzie przysługiwać dieta, ponieważ może być ono okresowo jedyną formą działalności Rady - podkreślił jej szef sędzia Leszek Mazur.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „DGP” zarzuca sędziom KRS pobieranie podwójnych diet. Nawacki: Wystąpiłem o informację o wydatkowaniu publicznych pieniędzy
„DGP” o dietach członków KRS-u
W czwartek „Dziennik Gazeta Prawna” napisał, że niektórzy członkowie KRS zamiast jak do tej pory pracować w komisjach działających w Radzie w tych dniach, kiedy wypadają posiedzenia plenarne, zaczęli spotykać się w innych terminach - po to, by zamiast jednej diety (blisko 1 tys.), były im wypłacane dwie. Jak wskazano, w większości przypadków ich udział miał formę zdalną.
Najwięcej dorobił w ten sposób sędzia Maciej Nawacki, wzbogacając się o niemal 17,5 tys. zł. Następny jest sędzia Dariusz Drajewicz (otrzymał prawie 16,5 tys. zł), a podium zamykają ex aequo sędziowie Jędrzej Kondek i Teresa Kurcyusz-Furmanik oraz poseł PiS Arkadiusz Mularczyk (każdy dostał po 11,6 tys. zł). Z dokumentów wynika, że na wypłatę dodatkowych diet w ciągu pięciu miesięcy poszło ponad 120 tys. zł. Przewodniczący rady Leszek Mazur stwierdził na ostatnim posiedzeniu, że jeżeli pieniądze byłyby wydawane w takim tempie, to środki przeznaczone na przyszłoroczne diety skończyłyby się w połowie roku
— podał „DGP”.
Sędzia Mazur odpowiada
Do wątpliwości dotyczących pobierania diet przez członków Krajowej Rady Sądownictwa za udział w głosowaniach obiegowych odniósł się w oświadczeniu szef KRS sędzia Leszek Mazur.
Chciałbym wyjaśnić, że zgodnie z art. 21 ust. 2a ustawy o KRS, „w uzasadnionych przypadkach” możliwe jest załatwienie sprawy w trybie obiegowym, przez głosowanie za pośrednictwem poczty elektronicznej
— podkreślił. Jak dodał, ze względu na epidemię od 13 marca do 16 czerwca posiedzenia plenarne KRS nie odbywały się w trybie stacjonarnym, a Rada oczekiwała na uchwalenie i wejście w życie przepisów umożliwiających prowadzenie posiedzeń w formie zdalnej.
Przepisy te weszły w życie ustawą z 14 maja 2020 r., a ich stosowanie wymagało zmian organizacyjnych i dostosowania infrastruktury informatycznej
— wskazał. Podkreślił przy tym, że niektóre sprawy, z uwagi na ich charakter, musiały być „załatwione niezwłocznie”, w związku z czym zarządził głosowanie obiegowe.
Dotyczyło to spraw, które co do zasady, nie są sporne i nie wymagają dyskusji
— napisał.
Jak dodał, do takich spraw należało rozpatrzenie oświadczeń o cofnięciu zgłoszenia na wolne stanowisko sędziowskie czy sprawy dotyczące przejścia bądź przeniesienia sędziego w stan spoczynku. Szef KRS wskazał, że podczas głosowania obiegowego 22 kwietnia rozpatrzono 21 spraw indywidualnych, a w głosowaniu wzięło udział 18 członków KRS, więc było ono ważne. Podczas głosowania obiegowego 21-22 maja rozpatrzono natomiast 17 spraw indywidualnych, jednak w głosowaniu wzięło udział 12 członków KRS, więc nie było ono ważne.
Podczas głosowania obiegowego 26-27 maja 2020 r. Rada zajęła się opiniowaniem odwołania prof. Małgorzaty Manowskiej ze stanowiska Dyrektora KSSiP. W głosowaniu wzięło udział 11 członków KRS (mniej niż połowa), zatem głosowanie było nieważne. Sprawa ta miała charakter pilny (prof. Małgorzata Manowska obejmowała wówczas stanowisko Pierwszego Prezesa SN) i niesporny (odwołanie następowało na skutek rezygnacji ze stanowiska). Podczas głosowania obiegowego 10-12 czerwca 2020 r. rozpatrzono 12 spraw indywidualnych dotyczących stanu spoczynku. W głosowaniu wzięło udział 16 członków KRS – głosowanie było ważne
— podał sędzia Mazur.
Posiedzenia KRS w dobie pandemii
Stanowisko dotyczące zasad ustalania udziału członków Rady w posiedzeniach plenarnych i innych pracach Rady prezydium KRS przyjęło na posiedzeniu 1 lipca 2020 r.
Uznano, że za głosowanie obiegowe będzie przysługiwać dieta, ponieważ w czasie epidemii istnieje stałe ryzyko wprowadzenia kwarantanny dla członków KRS lub pracowników Biura KRS, co uniemożliwiłoby organizację posiedzenia plenarnego nawet w trybie zdalnym, a głosowanie obiegowe może być okresowo jedyną formą działalności Krajowej Rady Sądownictwa
— wskazał Mazur.
Ponadto w 2020 r. w ciągu jednego głosowania obiegowego często rozpatrywano więcej spraw niż w ciągu jednego dnia posiedzenia KRS. Głosowanie obiegowe jest formą podjęcia decyzji przez całą Radę, więc jego związek z działalnością Rady jest niepodważalny
— czytamy.
Szef KRS podkreślił, że członkowie KRS otrzymują nie tylko kartę do głosowania, ale również dostępną informację o rozstrzyganej sprawie, m.in. są to protokoły posiedzeń zespołów członków KRS, którzy osobiście zapoznali się z całą dokumentacją. Materiały te mają pozwolić „dokładnie przeanalizować sprawę i podjąć prawidłową decyzję wyrażoną w głosowaniu obiegowym”.
Jak podał „DGP”, nową praktykę dotyczącą pobierania diet ukrócił sam sędzia Mazur.
Teraz o tym, kiedy będą wyznaczane posiedzenia komisji i zespołów KRS, decydować ma on a nie, jak to było dotychczas, przewodniczący tych gremiów
— napisano.
Jego propozycja wywołała żywą dyskusję na ostatnim posiedzeniu KRS. Niezadowolenia nie krył sędzia Nawacki, który podkreślał, że potrzeba wyznaczania dodatkowych posiedzeń komisji istnieje i że może lepiej by było, gdyby rada przyjrzała się zasadom przeprowadzania głosowania obiegowego. Jak bowiem twierdził za wzięcie udziału w takim głosowaniu, co trwało kilka sekund, otrzymał dietę w wysokości ok. 1 tys. zł
— czytamy.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531500-szef-krs-odpowiada-dgp-dieta-za-glosowanie-obiegowe