Środowiska lewicowe nie zostawiają suchej nitki na KO oraz Polska 2050 Szymona Hołowni. Powód? W pierwszym przypadku zapowiedź przez Borysa Budkę przenoszenia części usług publicznych do sektora prywatnego, a w drugim dołączenie do think-tanku Szymona Hołownię Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, która była przez wiele lat główną ekonomistką Konfederacji Lewiatan.

Budka chce prywatyzacji usług publicznych, Hołownia za ekspertkę bierze główną ekonomistkę związku pracodawców, który był przeciwko 500+. Neoliberalizm doprowadził do rządów PiS. Co proponuje opozycja po 7 przegranych? Więcej neolibu i robienia dobrze bogatym, walić biedę

— napisał na Twitterze Jan Śpiewak, aktywista miejski.

Nie „opozycja”, tylko dwie partie, które wymieniłeś. Nie będzie naszej zgody na cięcia w budżetówce, ani tym bardziej na prywatyzację usług publicznych

— odpowiedział na powyższy wpis Adrian Zandberg, poseł Lewicy, współzałożyciel partii Razem.

Główna ekonomistka „Lewiatana” u Hołowni, Budka w „DGP” zapowiada cięcia w administracji i cedowanie usług publicznych na trzeci sektor oraz sektor prywatny, czyli nową wersję taniego państwa. Dobry dzień dla PiS

— zaznaczył Michał Danielewski, dziennikarz OKO.press.

Prywatyzacja usług publicznych to pomysł z lat 90. Archaiczny, nieskuteczny i szkodliwy. Podobnie jak cięcia w budżetówce. Jeśli chcemy mieć sprawne państwo, potrzeba inwestycji w budżetówkę, a nie kolejnych cięć. Państwo po PiSie trzeba naprawić, a nie zwinąć

— napisał z kolei w reakcji na powyższy wpis Adrian Zandberg.

Czyli KO i Hołownia z tym ich całym antysocjalem, antyprogramem i ekonomistami Lewiatana z libowej banieczki pokazują że zrobią bardzo wiele, aby nie zrobić nic. Idą ciężkie czasy, a oni mentalnie w innej epoce. Ludzie chcą bezpieczeństwa, nie rekonstrukcji szalonych lat 90

— napisał na Twitterze Jędrzej Włodarczyk z pomorskiej Lewicy.

Ruch @szymon_holownia zaczyna się krystalizować wokół kultu wolnego rynku. Szykuje się na ideowego koalicjanta PO. I nie jest to nic nowego, nic innego, nic czego byśmy do tej pory nie znali. Kolejny rzecznik najsilniejszych i najbardziej wpływowych

— stwierdziła Daria Gosek-Popiołek, posłanka Lewicy.

tkwl/Twitter