Prof. Ryba: Dla władzy PO może przybrać każde pióra. Trwanie w bezideowości spowodowało degrengoladę programową

„Ta rzeczywistość pokazuje ją jako partię bezideową, partię władzy. Dla tej władzy ona może przybrać każde pióra, czyli w istocie może być Biedroniem, może być SLD, może być i PiS-em, jak trzeba będzie, ale w istocie niczym z tych rzeczy nie jest. Jest partią władzy, bardzo utylitarystyczną” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, politolog, wykładowca KUL.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Budka jednoznacznie za aborcją: „Absolutnie nie ma powrotu do formuły kompromisu”. PO pracuje już nad nową deklaracją ideową

-Andrzej Olechowski - współzałożyciel Platformy alarmuje: „Gdy PiS przegra, wdepniemy w PO. To partia bez klarownego planu, wizji Polski”

wPolityce.pl: Na pytanie, co najbardziej kłuje w PO, współtwórca tej partii Andrzej Olechowski odpowiedział, że jest „to partia bez klarownego planu, wizji Polski po PiS”. Podkreślał, że ma bardzo złe zdanie o dzisiejszych politykach. Dodał, że „działają w polityce dla zarobku, dla kariery, a nie dla idei i potrzeby dokonania zmian”. O czym świadczy ta wypowiedź?

Prof. Mieczysław Ryba: Dokładnie o tym, co jest tam powiedziane. Każdy, kto w jakiś sposób tę Platformę zapoznał, jej historię, jej sposób reagowania na różną rzeczywistość społeczną, wie, że tam nie tyle jest ewolucja poglądów od czasów kiedy była projektowana jako koalicja Platformy i PiS-u, ale rewolucja, to znaczy tam się pojawiają sprzeczności od Sasa do Lasa. Ta rzeczywistość pokazuje ją jako partię bezideową, partię władzy. Dla tej władzy ona może przybrać każde pióra, czyli w istocie może być Biedroniem, może być SLD, może być i PiS-em, jak trzeba będzie, ale w istocie niczym z tych rzeczy nie jest. Jest partią władzy, bardzo utylitarystyczną.

Trwają prace nad nową partyjną deklaracją ideologiczną PO. Nie znajdzie się w niej kwestia aborcji, chociaż wielu polityków tego ugrupowania jest za aborcją. Dlaczego PO ucieka od opowiedzenia się po konkretnej stronie?

Bo jako bezideowa partia ma u siebie skrajnych proaborcjonistów i tych, którzy chcieliby w jakiś sposób bronić życia. Gdyby poszła w którąś ze stron, odcinałaby sobie skrzydła, a to w pragmatyce dojścia do władzy i jako cel sam w sobie byłoby działaniem nieskutecznym.

Czy PO nie traci na tym ciągłym uciekaniu i czy może dalej uciekać od jasnego stanowiska w tej kwestii?

Nie ma w tej chwili za bardzo wyjścia, ponieważ jej działacze są tak różnorodni. To ciągłe trwanie w bezideowości spowodowało degrengoladę programową. W tej chwili tam są tak różni ludzie, że gdyby się chcieli jakkolwiek sprofilować, to czynili by to nieszczerze. Szczerze, to oni dążą do władzy.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Anna Wiejak