Epidemia wymusiła zdalne głosowania, przy których awarie są nieuniknione, sam kilkukrotnie miałem kłopoty ze zrywającym się połączeniem i brakiem możliwości skorygowania pomyłki - w taki sposób wicepremier Piotr Gliński skomentował dla Onetu reasumpcję głosowania w Sejmie.
Zamieszanie w Sejmie
Chodzi o sytuację z głosowań, które odbyły się w Sejmie w nocy z czwartku na piątek. Początkowo przyjęta została uchwała Senatu o odrzuceniu noweli dotyczącej zapewnienia w okresie epidemii wystarczającej liczby kadr medycznych, ponieważ zabrakło jednego głosu do jej odrzucenia - wymagana większość bezwzględna wynosiła tu 226 głosów, a odrzucenie uchwały poparło 225 posłów.
Następnie posłowie PiS złożyli wniosek o reasumpcję tego głosowania, został on przyjęty, głosowanie nad uchwałą Senatu powtórzono i w tym drugim głosowaniu senackie stanowisko zostało odrzucone, bo za odrzuceniem zagłosowało 234 posłów, gdy wymagana większość bezwzględna wynosiła 228. Po pierwszym głosowaniu wicepremier Gliński podszedł do prowadzącej obrady marszałek Sejmu Elżbiety Witek i powiedział, że „jest prośba szefa, żeby zrobić przerwę, bo chyba reasumpcję trzeba będzie zrobić”.
Głosowanie zdalne
Gliński w rozmowie z Onetem zapytał, dlaczego wynik głosowań ma być skutkiem kłopotów z pandemią.
Pandemia wymusiła głosowania elektroniczne i spowodowało to konieczność głosowania zdalnego, gdzie nieuniknione są awarie połączenia. Sam kilkakrotnie miałem z tym kłopoty, zerwało mi połączenie w trakcie głosowań albo nie mogłem skorygować pomyłki
—powiedział wicepremier.
Powtórzył pytanie, czy wynik głosowań „ma być efektem kłopotów technicznych czy wyrazem woli głosujących”.
Odpowiedź jest prosta. Niestety, nie możemy na ogół liczyć w tej kwestii na zrozumienie części opozycji i jej aparatu propagandy medialnej. Najbardziej jaskrawym przykładem była tu kwestia pomyłki w głosowaniu nad podwyżkami dla medyków (za pracę przy pacjentach zarażonych COVID-19)
—zaznaczył.
Zdaniem Glińskiego, „opozycja kłamliwie, populistycznie, brutalnie wykorzystywała zwykłą pomyłkę wynikającą z kłopotów z elektronicznym głosowaniem, która mogła kosztować budżet wiele mld zł”.
Skandalem, o którym powinny grzmieć media jest fakt, że opozycja od wielu miesięcy cynicznie wykorzystuje ogólnoświatową tragedię, jaką jest pandemia, do brutalnej walki politycznej
—oświadczył wicepremier.
aes(PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531469-glinski-studzi-emocje-awaria-przy-zdalnym-glosowaniu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.