Nie ma powrotu do kompromisu aborcyjnego, ale Platforma nie powinna się poddawać oczekiwaniom skrajnej lewicy i popierać np. aborcji na życzenie - mówi PAP senator Bogdan Zdrojewski (KO), pytany o powstającą nową deklarację ideową PO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Budka jednoznacznie za aborcją: „Absolutnie nie ma powrotu do formuły kompromisu”. PO pracuje już nad nową deklaracją ideową
PAP: W Platformie trwają pracę nad deklaracją ideową. Co w tej deklaracji powinno się znaleźć?
Bogdan Zdrojewski: Uważam, że sama Platforma musi się zmieniać rewolucyjnie, choć w sposób ewolucyjny. Ale zmiany powinny być głębokie i poważne. Inne zdanie mam w kwestii samej deklaracji. Deklaracja ideowa z 2001 roku była pewnym fundamentem Platformy Obywatelskiej, wskazaniem najważniejszych kierunków naszej aktywności, ale też pryncypiów. Uważam, że one mogą być modyfikowane, ale w sposób „lightowy”, zbudowane poprzez odniesienie do obecnej sytuacji, natomiast nie powinny być wyrzucane do kosza lub radykalne zmieniane.
Jest takie zagrożenie?
Nie wiem. Na pewno dwa czy trzy punkty deklaracji z tych kilku kluczowych punktów są aktualne. Pierwszy to proeuropejskość. W tej materii nie tylko się nic nie zmieniło, ale powinniśmy tę proeuropejskość lepiej definiować, wzmocnić, a także mówić o tym, gdzie są zagrożenia. Druga rzecz - Platforma w tej deklaracji ideowej sprzed 19 lat deklarowała się, że będzie formacją otwartą. Nie tylko jest to aktualne, ale wydaje mi się, że czasami za mocno się zamykaliśmy i to otwarcie Platformy na nowe środowiska, nowe osoby powinno być głównym elementem odpowiedzialności szefostwa partii, po to aby nie tracić w składzie personalnym cennych osób, a jeżeli już tracimy, żeby to rekompensować.
Trzecia rzecz, to hasło „uwolnić energię Polaków”. Mamy czas pandemii. Obserwuję napięcia, stresy, stany depresji pojedynczych osób i dużych grup społecznych. To jeszcze jakiś czas potrwa, więc tym bardziej zadanie uwalniania energii Polaków w pandemii staje się nadzwyczajnym wyzwaniem, które powinno być zaktualizowane wobec obecnej sytuacji i odniesione do wielu zdewastowanych instytucji. W mojej ocenie Platforma powinna to wszystko dobrze diagnozować, ale także mieć na to receptę i odpowiedź.
Powinny się znaleźć w deklaracji odniesienia do aktualnych gorących tematów, takich jak prawo aborcyjne, miejsce Kościoła w państwie?
Uważam, że nie są to kwestie główne. Jak one stają się kwestiami głównymi, to stają się źródłem podziałów, konfliktów, napięć i w efekcie porażek.
Czyli tego nie powinno być?
To powinno być jako zadanie pragmatyczne w bieżącej polityce, ale to nie jest element naszego sztandaru. Przy tej okazji powiem o jednej ważnej rzeczy. Byłem cały czas przekonany, że tzw. kompromis aborcyjny zostanie wyrzucony do kosza przez lewicę. Zrobił to PiS. Według mnie Platforma nie ma wyboru i w swoich hasłach czy przekazach nie może już mówić o powrocie do kompromisu aborcyjnego. Do tego powrotu nie ma. Ale nie powinna się poddawać oczekiwaniom skrajnej lewicy, które nie budują żadnych ograniczeń, wynikających np. z postępu wiedzy medycznej. Trzeba tu zachować ostrożność, adekwatność, powściągliwość i posiłkować się przede wszystkim opiniami medycznych ekspertów.
Jednym słowem Platforma nie powinna popierać np. aborcji na życzenie?
Tak jest. W każdych warunkach.
Platformie zarzuca się często mgławicowość ideową, co powoduje, że wielu sprawach nie ma jednoznacznego stanowiska. To jest cena za tą otwartość na różne środowiska, o której pan mówił. Nie lepiej jednak pewne sprawy doprecyzować ideowo, postawić ostrzej, by partia była bardziej wyrazista? Taka była chyba kiedy powstawała w 2001 roku, głosząc hasła liberalne, podatku linowego, 3 razy 15 itd. Potem PO od tego odeszła.
W jakimś sensie PiS zabił klasę średnią. A Platforma Obywatelska miała być tą formacją, która tę klasę poszerzy. Niestety dzisiaj nie ma tego elektoratu. Został zduszony. Podobnie została zduszona centrowa grupa wyborców, tych umiarkowanych, zdroworozsądkowych, interesujących się polityką tylko wtedy, kiedy trzeba. Jestem generalnie np. zwolennikiem tego, żeby oddzielać kościół od państwa. Ale też jestem zwolennikiem sprawiedliwości i pamięci o tym, że wśród Polaków dominującą grupą są katolicy. Oni nie mogą się czuć odrzucani. Trzeba znaleźć dla nich także formułę komfortu funkcjonowania. Dziś problemem są też zachowania rządu wobec pandemii, pełne chaosu, polityki od ściany do ściany, nieadekwatności, szarpania i niekonsekwencji. Efektem jest niezrozumienie przez społeczeństwo wprowadzanych obostrzeń.
Platforma powinna jakoś na to odpowiedzieć w deklaracji ideowej?
W deklaracji ideowej nie. Natomiast powinno się tam znaleźć kilka innych elementów, które odpowiadają na to, co się w ciągu ostatnich pięciu lat zdarzyło. O ile pamiętam, w tej deklaracji z 2001 roku jest sformułowanie, że polityka to służba. Dziś mamy zdewastowaną politykę, zdewastowane standardy, powszechny nepotyzm, poddawanie aktywności różnych instytucji partyjnym interesom. W związku z tym to zadanie, które w roku 2001 wydawało się proste, dziś jest dużym wyzwaniem.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531409-zdrojewski-po-nie-powinna-popierac-aborcji-na-zyczenie