Lewicowa logika! Czarzasty: Jaruzelski prowadził nas od dyktatury do demokracji, a Kaczyński prowadzi od demokracji do dyktatury

Lewicowa logika dała o sobie znać i to w całej okazałości! Włodzimierz Czarzasty doskonale wie, co się działo w czasach rządów gen. Jaruzelskiego, wie też czym jest brak wolności, a jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” pozwala sobie na manipulację. „Gen. Jaruzelski prowadził Polskę od dyktatury do demokracji, a Kaczyński prowadzi nas od demokracji do dyktatury” – powiedział polityk SLD. Jest zbyt doświadczony, by nie zdawać sobie sprawy ze swoich słów.

CZYTAJ TEŻ:

-Lewicowe apetyty nienasycone? Gdula: Nie wstydzę się głosowania nad podwyżkami dla posłów. Zarabiają bardzo mało

-Kwaśniewski: Prawica ma lidera i to jest Jarosław Kaczyński. My lidera nie mamy. To niewątpliwie jest pewna słabość opozycji

Czarzasty o szczycie UE

Polityk SLD w rozmowie z „Rzeczpospolitą” powiedział, że wg niego rozmowy nt. budżetu UE nie były prowadzone najlepiej, ale i tak Polska osiągnęła dużo.

256 miliardów złotych plus 41 miliardów na modernizację rolnictwa to jest bardzo dużo pieniędzy

—stwierdził Czarzasty.

Polityk SLD skrytykował też politykę prowadzoną przez Matusza Morawieckiego.

Viktor Orbán politykiem dużej klasy i załatwia swoje interesy raz z Rosją, raz z UE, a Morawiecki nie jest politykiem dużej klasy. Trzeba się cieszyć, że Morawiecki nie zawetował budżetu i pieniądze na: zieloną transformację, program zdrowotny, badania naukowe, transformację cyfrową i modernizację rolnictwa, przyjdą. Morawiecki wcześniej czy później odejdzie, a pieniądze przez siedem lat będą płynęły

—powiedział.

Dodał też, że walka o praworządność w Polsce w ramach UE wcale się nie skończyła.

(..) bez względu na to, jak głupi jest rząd, będziemy mieli te pieniądze, które są Polsce potrzebne. Po drugie, premier posłuchał opozycji i nie zgłosił weta

—zaznaczył.

Dyskusja o przyspieszonych wyborach

Włodzimierz Czarzasty uważa, że bez względu na tarcia w Zjednoczonej Prawicy nie będzie przyspieszonych wyborów.

Kaczyński ma większość w parlamencie i nie stracił jej pomimo kryzysów. Zawsze się znajdzie ktoś, kto w rzeczach zasadniczych będzie go popierał

—podkreślił.

Polityk SLD stwierdził jednocześnie, że gdyby doszło jednak do wcześniejszych wyborów, to niewykluczone są wspólne listy Lewicy i PO lub PSL.

Jeżeli zostanie zmieniona ordynacja wyborcza i będzie np. 100 okręgów wyborczych i te okręgi będą miały po pięć albo sześć mandatów, to będę namawiał moich partnerów z Lewicy, żeby powstały wspólne listy

—przyznał.

Czarzasty powiedział też, że mimo iż wiele osób z SLD współpracuje i wspiera Strajk Kobiet, to jego partia będzie pomagać, a nie wtrącać się w to co robi Marta Lempart. Opowiadając o protestach pod domem prezesa PiS i swoim starciu z policją zaznaczył:

Jeżeli zostanie zmieniona ordynacja wyborcza i będzie np. 100 okręgów wyborczych i te okręgi będą miały po pięć albo sześć mandatów, to będę namawiał moich partnerów z Lewicy, żeby powstały wspólne listy.

aes/”Rzeczpospolita”