„Wersja Marty Lempart o czasie zakażenia jest niespójna” — stwierdza na Twitterze wiceszef publicystyki TVP Info, która to stacja jako pierwsza podała informację o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa u liderki „Strajku Kobiet”. „Każdy, kto zetknął się z M. Lempart ma prawo wiedzieć, że miał styczność z osobą zakażoną i podjąć w związku z tym odpowiednie działania” - czytamy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Lempart zakażona koronawirusem? TVP Info: 14 grudnia wykonała test na koronawirusa, uzyskując wynik pozytywny
CZYTAJ TAKŻE: Marta Lempart przyznała, że ma COVID-19. Zakaziła się we Wrocławiu? Zirytowana feministka atakuje TVP Info
Lempart zakażona koronawirusem
Liderka Strajku Kobiet Marta Lempart uzyskała dodatni wynik testu na koronawirusa - poinformował w środę portal Onet, który rozmawiał z aktywistką. Lempart powiedziała portalowi, że „czuje się całkiem dobrze”. Jak czytamy, Lempart podejrzewa, że zakaziła się we Wrocławiu, po powrocie z Brukseli. Portal przypomina również, że Marta Lempart w niedzielę 13 grudnia nie uczestniczyła w ulicznej demonstracji Strajku Kobiet w Warszawie. Jak poinformowali organizatorzy, z powodu choroby Lempart pozostała we Wrocławiu.
Jako pierwsze informację w tej sprawie podało TVP Info. Jak poinformowano, aktywistka wykonała test 14 grudnia i wynik wyszedł pozytywny. Telewizja przypomniała również, że kilka dni wcześniej Lempart spotkała się z Donaldem Tuskiem.
„Wersja Marty Lempart o czasie zakażenia jest niespójna”
Sprawę szerzej próbuje rozwikłać wiceszef publicystyki TVP Info. Przypomniał, że Marta Lempart podczas protestów nie przestrzegała obostrzeń sanitarnych.
Publikacja o zakażeniu koronawirusem u organizatorki i uczestniczki protestów, podczas których miała kontakt z setkami innych osób, jest istotna z perspektywy ważnego interesu publicznego. O tym fakcie, Marta Lempart powinna sama niezwłocznie, poinformować
— napisał Daniel Liszkiewicz.
Każdy, kto zetknął się z M. Lempart ma prawo wiedzieć, że miał styczność z osobą zakażoną i podjąć w związku z tym odpowiednie działania. Z uwagi na to, że nie można ustalić wszystkich osób, „z kontaktu”, to ukrywanie tego faktu przez kilka dni to skrajna nieodpowiedzialność
— stwierdził.
Co więcej, dziennikarz uważa, że wersja Lempart o okolicznościach zakażenia jest „niespójna”.
Wersja Marty Lempart o czasie zakażenia jest niespójna. Podejrzewa, że zakaziła się we Wrocławiu, już po wizycie w Brukseli. Tylko, że już 3 dni po powrocie, pisała o zapaleniu zatok, a to jeden z najwcześniejszych objawów choroby, a te zwykle występują 4-5 dni od zakażenia
Zakażony koronawirusem może infekować od 48-72 godzin przed wystąpieniem pierwszych objawów, więc istnieje ryzyko, że podczas podróży do Brukseli, Marta Lempart mogła zakazić osoby, z którymi miała kontakt 10 grudnia
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Zybertowicz: Marta Lempart to bardzo niesympatyczna postać, ale przy tej wulgaryzacji może jeszcze sporo namieszać
kpc/Twitter/PAP/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/531225-czy-wersja-lempart-o-zakazeniu-jest-niespojna