Twitterowe konto minister rodziny i polityki społecznej zostało przejęte. Ktoś podszywając się pod Marlenę Maląg zamieścił wulgarny wpis, dotyczący strajków proaborcyjnych i kobiet w nich uczestniczących. Jednak niektóre osoby, jak dziennikarz Onetu Bartosz Węglarczyk, próbują rozkręcić z tego aferę, oskarżając minister o rasistowskie wpisy.

CZYTAJ TAKŻE:

— Chore wywody Gretkowskiej: Kaczyński nie osiodła kota, pogna policję na kobiety. To zastępcza forma współżycia zbawcy z poddanymi

— TYLKO U NAS. Czysta anarchia! Protestujący ze „Strajku Kobiet” zdewastowali radiowóz i ubliżali funkcjonariuszowi. Szokujące WIDEO

— Agresja i wandalizm to jedyny przekaz? Zwolennicy zabijania nienarodzonych dzieci niszczą bilbordy z grafiką dziecka w łonie matki

Przejęcie konta minister

We wtorek, po południu, na koncie Marleny Maląg na Facebooku pojawił się wpis, do którego załączono kilka zdjęć. Jak się okazuje, autorem tych słów nie jest Maląg. Ktoś przejął jej konto, o czym poinformowała na Twitterze.

CZYTAJ WIĘCEJ: Uwaga! Hakerzy przejęli konto minister Maląg na Facebooku! „Proszę traktować pojawiające się posty jako kłamliwą manipulację”

Oskarżenia Węglarczyka

Niestety, niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych zdają się nie rozumieć, że takie sytuacje się zdarzają. Bartosz Węglarczyk uznał zamieszczony przez nieznanych sprawców wpis na koncie minister za jej własne słowa. Stwierdził, że to rasizm.

Nie, to nie jest fejk, @MakowskiJaro. To po prostu czysto rasistowski wpis na oficjalnym profilu pani minister, można się rozejść

— stwierdził Węglarczyk.

Reakcja internautów

Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Dziennikarze i politycy zwrócili uwagę Węglarczykowi, iż od razu wiadome było, że to nie są słowa minister rodziny.

Po przeczytaniu tego wpisu od razu stwierdziłem, że to włam na konto. Dla Pana taka oczywista konkluzja to zbyt wiele

— podkreślił Bartłomiej Graczak.

Wiadomo, jego tożsamość ukradł „hologram”

— dodał Wojciech Biedroń.

Panie Redaktorze, Minister poinformowała na TT, że jej konto zostało przejęte przez hakerów. Widać zresztą po jej wcześniejszych wpisach, że nie jest to język, którego Pani Minister używa. Warto więc przeprosić i skasować swój wpis

— napisała poseł Anna Maria Siarkowska.

Coś szwankuje w pańskim rozumowaniu skoro uwierzył pan, że minister pozwoli sobie na tak prymitywny wpis. Tak sobie pan wyobraża ludzi prawicy, rozumiem, tymczasem te kobiety - inkubatory, to fragment lewicowego imaginarium, konkretnie zaczerpnięte z „Opowieści podręcznej”.

wkt/TT