Czy kierowca multipli został ukarany za osiem gwiazdek wymalowanych na karoserii? W sieci wybuchła wrzawa, a histerię wzniecał m.in. reporter Radia Zet, snujący groteskowe porównania do stanu wojennego. A jak było naprawdę? Kierowca zaprzecza medialnym rewelacjom i podkreśla: „Ja się trochę prosiłem o to”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Czysta anarchia! Protestujący ze „Strajku Kobiet” zdewastowali radiowóz i ubliżali funkcjonariuszowi. Szokujące WIDEO
Kierowca zatrzymany za osiem gwiazdek na karoserii?
Historia z ukaranym kierowcą multipli zaczęła się od wpisu ekonomistki Alicji Defratyki. Otóż policja miała zatrzymać pojazd i ukarać właściciela mandatem za… osiem gwiazdek wymalowanych na karoserii. Mowa o wulgarnym haśle przeciwko PiS. Histerię wzniecał też tweet reportera Radia Zet Jacka Czarneckiego, który snuł groteskowe porównania do stanu wojennego!
W stanie wojennym pałowali za oporniki. Teraz za gwiazdki…
— napisał.
Bzdura! Kierowca zaprzecza. „Bo oni świecili i trąbili, a ja jechałem”
A jaka jest prawda? Medialna wrzawa okazała się zwykłą wydmuszką!
Jechała kolumna policyjna, która chciała przeciąć drogę demonstrantom
— wyjaśniał na Facebooku sam kierowca.
Spowolniliśmy przejazd policji i całej tej kawalkady, no i nas zatrzymali
— dodał, pokazując mandat za „niedostosowanie się do sygnałów świetlnych”.
No tak, bo oni świecili i trąbili, a ja jechałem
— skwitował kierowca multipli z ośmioma gwiazdkami.
Z właścicielem pojazdu skontaktował się również serwis Konkret24 (należący do TVN24). Mariusz Cholewiński potwierdził wersję wydarzeń, która całkowicie obala narrację przedstawioną w histerycznych publikacjach na Twitterze.
Jednak nie było to tak, jak było opisane w mediach
— opowiedział.
Wiadomo, media rządzą się swoimi prawami, ktoś rzucił hasło ‘gwiazdki’
— wyjaśniał. I choć stwierdził, że gwiazdki na samochodzie na pewno zmobilizowały funkcjonariuszy, to jednak przyznaje bez ogródek:
Ale ja się trochę prosiłem o to.
Tak zdarzenie opisuje serwis należący do TVN24.
Cholewski opowiada nam, że po minięciu Placu Bankowego jechał ulicą, po której obu stronach były zaparkowane samochody. Wykorzystał tę sytuację, by zablokować przejazd. - Potem dałem w pedał gazu i oni chcieli mnie zepchnąć - mówi. - Ale miałem szybsze jednak auto, mimo że to multipla - kończy
— czytamy.
Cholewiński za dwie godziny ponownie został zatrzymany przez drogówkę (za przejazd na czerwonym świetle), jednak zapytany, czy policjanci odnosili się do wymalowanych gwiazdek na aucie, zaprzeczył.
Totalna kompromitacja
— spuentował na Twitterze dziennikarz TVP Info.
olnk/Twitter/konkret24.tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/530886-mandat-za-osiem-gwiazdek-na-karoserii-samochodu-bzdura