Borys Budka, mówiąc o celach jakie wyznaczyli sobie ludzie podziemnej „Solidarności”, walczący z ówczesną komunistyczną władzą, zapomniał wspomnieć, że oprócz boju o przynależność Polski do Unii Europejskiej, co podkreślił w swoim wystąpieniu, chodziło też o to, by w przyszłości Borys Budka mógł zostać szefem Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem lidera KO, obecnie żyjemy w czasach, w których o te i inne cele sprzed 39 laty Polacy muszą znowu się upomnieć.
Kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego potwierdziła smutną prawdę o beznadziejności naszej opozycji politycznej. Z czego zdaje sobie sprawę ogromna większość Polaków. Z przeprowadzonych badań ankietowych pod sam koniec listopada wynika, że aż 62 proc. pytanych uważa, że obecna opozycja nie jest w stanie sprawnie rządzić Polską. Co ciekawe, taką opinię wrazili nawet badani z największych miast, gdzie zazwyczaj w wyborach opozycja miała znaczną przewagę nad Prawem i Sprawiedliwością.
Nie raz już na tych łamach podkreślano, że dzięki takiej dramatycznie słabej opozycji – nie licząc jej głośności krzyku i siły agresji - sytuacja rządzącej ekipy jest komfortowa. Niestety, w ogólnym rozrachunku szkodliwa. A to dlatego, że opozycja nie jest w stanie niczego pożytecznego wnieść do naszego życia politycznego, gospodarczego i społecznego, jeśli nie liczyć nieustannych, powtarzających się pretensji i awantur, zbudowanych najczęściej na fałszywych, zmanipulowanych oskarżeniach. Często cynicznie, bez cienia wstydu, choć zdają sobie pewnie sprawę, że robią to tylko po to, aby przedstawiać czarny obraz swojej politycznej konkurencji. Ich głupota sprowadza się do tego, że nie tylko nieosiąganą zamierzonego rezultatu, ale że te wysiłki obracają się przeciwko nim, czego doświadczają przy urnach wyborczych. Podwójna zaś głupota opozycji polega na tym, że nijak nie uczy się na swoich błędach. Podejmuje ciągle te same próby, mimo że na ich końcu stoją porażki.
Przyjrzyjmy się, jakich nadludzkich wysiłków dokonała trójka asów (ale każdy z osobna) Koalicji Obywatelskiej (a ściśle Platformy Obywatelskiej, która nadaje ton zlepkowi kilku partii), by 39 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego wykorzystać politycznie dla wzbogacenia swego dorobku i poprawienia wizerunku partii.
AS numer … (marszałek Senatu Tomasz Grodzki) w wyniku olbrzymiego wysiłku intelektualnego „Uświadomił sobie, ile się od tamtego czasu zdarzyło. Tragedia Narodu, lata mroku, zachwyt nad odzyskaną wolnością, rozkwit naszej Ojczyzny”. Dziś marszałek zobaczył, „ jak krótka jest droga od wolności do autorytaryzmu” I zakrzyknął: - „Czas z niej zawrócić!”. Prawdopodobnie z drogi.
AS numer … (prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski) postanowił z okazji tak pamiętnej dla Polaków daty „Otwierać się na innych ludzi. Szukać nowych ludzi do współpracy i budować miejsce na porozumienie całej opozycji. - Wśród osób, z którymi toczyłem rozmowy znalazła się Marta Lempart” – oświadczył.
Z wysokości swojego autorytetu kandydata na prezydenta Polski, prezydenta Warszawy, wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski, uliczną awanturnicę o mentalności bazarowej przekupki, posługującą się jedynie językiem więziennej grypsery, Martę Lempart nominował na ważną postać opozycji politycznej.
Tym samym Rafał Trzaskowski sprezentował Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, Włodzimierzowi Czarzastemu, Krzysztofowi Bosakowi, Pawłowi Kukizowi i Szymonowi Hołowni nową partnerkę do opozycyjnego stołu. No i Borysowi Budce.
AS numer …(Borys Budka, przewodniczący Koalicji Obywatelskiej) jako żarliwy bojownik o praworządność, sprawiedliwość, uczciwość, niezawisłość, prawdę, dobro, piękno, niezależność, prawa człowieka i obywatela, prawa kobiet do strajku, demonstracji, aborcji na życzenie, plucia na policjantów, zwrócił Polakom uwagę, że „Należy się upomnieć o to, o co 39 lat temu upominali się przedstawiciele opozycji z czasów PRL. Ci wszyscy, którzy walczyli o wolność, prawdę, możliwość samostanowienia, demokrację oraz o to, że miejsce Polski jest w kręgu cywilizacji Europy Zachodniej. Nie umknęło też jego uwadze, że dziś „władza tak bardzo boi się obywateli, że sięga po cały aparat represji”. Ponieważ ci, którzy stosują aparat represji i przemoc wobec obywateli, tracą moralne prawo do sprawowania władzy”.
Z interpretacji Borysa Budki wydarzeń związanych z 39 rocznicą wybuchu stanu wojennego, nasuwa się jeden wniosek – moralne prawo do sprawowania władzy dziś ma jedynie obecna opozycja polityczna.
Do tego żadne wybory nie są potrzebne. Wystarczy na szale położyć moralne prawa jednej i drugiej strony.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/530863-jak-trojka-asow-po-upamietnila-rocznice-stanu-wojennego