TYLKO U NAS. Andruszkiewicz: Wyrzucanie żywności to przekroczenie granic protestu. Agrounia idzie w stronę totalnej opozycji

Rolnicy z Agrounii podczas swojego protestu w Warszawie 13 grudnia rozrzucili na ulicy m.in. jajka, warzywa, zostawili też martwą świnię. Portal wPolityce.pl zapytał Adama Andruszkiewicza, sekretarza stanu w KPRM, jak ocenia ten protest, a zwłaszcza jego formę.

CZYTAJ TAKŻE:

— Aktywiści Agrounii chcieli dotrzeć pod dom prezesa PiS. Na ulicę wyrzucili płody rolne i martwą świnię. KSP: Mandaty dla 4 osób

— Agrounia przedstawia swoje postulaty i próbuje szantażować rząd. Kołodziejczak: My do tego wszystkiego zmusimy paraliżem kraju

Przede wszystkim data była źle dobrana. 13 grudnia to jest ten czas, kiedy cały naród polski pochyla się nad ofiarami stanu wojennego. Warto, aby na ten czas odłożyć takie protesty typowo polityczne. Dodatkowo forma tego protestu też była źle dobrana - nie licuje z czasem zadumy, który przeżywamy 13 grudnia

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Adam Andruszkiewicz, sekretarza stanu w KPRM.

„Agrounia idzie bardzo mocno w stronę totalnej opozycji”

Wyrzucanie żywności na ulicę to przekroczenie granic protestu. Agrounia idzie bardzo mocno w stronę totalnej opozycji. Wydaje się jednak, że – patrząc też na notowania PiS-u – te działania nie znajdują szerszego poparcia wśród mieszkańców wsi, którzy chociażby w ostatnich wyborach prezydenckich licznie poparli prezydenta Andrzeja Dudę, za co dziękujemy

— dodaje.

not. as