Dziś, podobnie jak 39 lat temu, należy ponownie upomnieć się o to, że miejsce Polski jest w kręgu cywilizacji Europy Zachodniej – mówił szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka, który w rocznicę stanu wojennego w Gliwicach oddał hołd działaczom opozycji z czasów PRL.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Budka: „Dzisiaj widzimy, że niestety władza tak bardzo boi się swoich obywateli”
Podczas spotkania z dziennikarzami w Gliwicach Budka przypomniał, że 13 grudnia to okazja do wspomnień i refleksji, ale przede wszystkim do oddania hołdu internowanym i rodzinom tych, którzy polegli walcząc o wolność, demokrację i miejsce Polski w Europie. Jak mówił, stan wojenny jest symbolem tego, jak daleko może posunąć się władza, która broni się przed prawdą i własnymi obywatelami. Przypomniał m.in. o dziewięciu górnikach, zastrzelonych przez milicjantów w kopalni Wujek.
Budka podkreślił, że przedstawiciele opozycji z czasów PRL walczyli o prawdę, możliwość samostanowienia, demokrację i miejsce Polski w Europie Zachodniej.
Dzisiaj, po 39 latach, te dylematy nadal stają się aktualne. Dzisiaj widzimy, że niestety władza tak bardzo boi się swoich obywateli, że sięga po cały aparat represji. Widzimy ściganie ludzi, którzy protestują w obronie swoich słusznych praw, jak niestety władza używa przemocy wobec pokojowo protestujący ludzi
— mówił szef Platformy.
Ale przede wszystkim należy upomnieć się o to, o co 39 lat temu upominali się ci wszyscy, którzy walczyli o wolność – o to że miejsce Polski jest w kręgu cywilizacji Europy Zachodniej, miejsce Polski jest w Unii Europejskiej i każdy kto o tym zapomina musi mieć na uwadze, że działa wbrew ideom, które wówczas Solidarność starała się wcielić w życie — powiedział.
Budka podkreślił, że nie ma innej alternatywy dla Polski niż silna pozycja w UE, społeczeństwo obywatelskie, zasady demokratyczne i wolność jednostki. Szef PO zaznaczył, że politycy, którzy stosują aparat represji, przemoc wobec obywateli, tracą moralne prawo do sprawowania władzy. Wyraził nadzieję, że polska policja nie będzie używana do tłumienia pokojowych protestów.
Złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą Władysława Suleckiego
Po konferencji prasowej Budka złożył kwiaty przy odsłoniętej w 2014 r. w Gliwicach tablicy upamiętniającej Władysława Suleckiego - działacza opozycji przedsierpniowej na Górnym Śląsku, współpracownika Komitetu Obrony Robotników. Sulecki był przez lata górnikiem, m.in. w kopalni Gliwice. W maju 1977 r. został brutalnie pobity we własnym mieszkaniu przez funkcjonariuszy MO i SB. Szykanowany i zastraszany w 1979 r. wyemigrował z rodziną do Niemiec Zachodnich, gdzie podjął pracę w górnictwie.
Będąc na emigracji Sulecki kilkakrotnie występował na antenie Radia Wolna Europa. W maju 1979 r. stanął na czele Komitetu Solidarności z Wolnymi Związkami Zawodowymi w Polsce, jaki powołano w Augsburgu. 26 września 1979 r. brał udział w trzeciej sesji przesłuchań Komitetu im. Sacharowa w Waszyngtonie. Współpracował z paryską „Kulturą” i pismem „Przemiany” w Monachium. Zmarł 16 grudnia 2004 r. w Hagen.
Budka: Jeśli politycy SP mieliby honor, wyszliby z rządu
Budka podczas konferencji prasowej odniósł się również do negocjacji budżetowych w UE i stanowiska Solidarnej Polski w tej sprawie. Jego zdaniem, premier Mateusz Morawiecki powinien natychmiast zdymisjonować tych, którzy „prowadzili antypolską politykę w UE”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Potwierdzają się informacje wPolityce.pl! Solidarna Polska pozostaje w ZP. Ziobro: Głosami 12 do 8 odrzucono wniosek o opuszczeniu koalicji
Niestety jedynym, co łączy obóz Zjednoczonej Prawicy, to są pieniądze, stanowiska i chęć władzy. Przecież Ziobro wielokrotnie udowodnił, że – nie chciałbym nikogo obrażać – twardość i stanowczość nie jest jego cechą dominującą
— powiedział Budka.
Jeżeli ktoś miałby odrobinę honoru, to po tym wszystkim, co zrobił w ostatnich tygodniach, podałby się do dymisji, ale jak widać intratne posady w spółkach Skarbu Państwa dla ludzi Solidarnej Polski, stanowiska ministerialne, służbowe limuzyny, wynagrodzenia, apanaże, są ważniejsze aniżeli zasady, o które podobno upominał się Zbigniew Ziobro
— dodał szef PO.
W opinii Budki, sobotnim wystąpieniem Ziobro pokazał, że w sporze z premierem chodziło mu wyłącznie o grę polityczną – wzmocnienie siebie jako lidera SP i jego partii w obozie Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem szefa PO, Ziobro „gra tylko o siebie” aby przejąć schedę po Jarosławie Kaczyńskim.
To nie jest gra o dobro Polski, to nie jest gra o jakieś zasady, bo pokazał to wczoraj
— powiedział. Jak przekonywał, Ziobro wie, że nie ma zdolności koalicyjnej, że może rozmawiać jedynie z częścią Konfederacji i „w przeciwieństwie do Gowina nie kieruje się racją stanu”. Znalazłby się na politycznym marginesie i potrzebuje czasu, by budować swoja pozycję – uważa szef Platformy.
Jeżeli ktoś wyzywa własnego premiera, własnego szefa, nieprzychylnymi słowami typu „miękiszon”, a potem nagle robi taka woltę, to sam sobie wystawia świadectwo. Mam wrażenie, że już nikt mnie będzie traktował Ziobry poważnie, ale zastanawiam się, co on jeszcze zrobi, żeby odgryźć się tym, którzy go upokorzyli, bo to, co stało się za Zbigniewem Ziobro, to wielkie upokorzenie przez Jarosława Kaczyńskiego
— powiedział Budka.
Mam wrażenie, że to ostatnie podrygi człowieka, który udowodnił, że zasady są dla niego niczym, bo ważniejsze są stanowiska apanaże i boi się wylecieć z rządu
— dodał.
Szef PO chce meblować w gabinecie premiera Morawieckiego
Szef PO oświadczył, że od premiera Morawieckiego oczekuje „niezwłocznej dymisji tych wszystkich, którzy przez ostatnie kilka tygodni prowadzili antypolską politykę w UE”. Groźba weta unijnego budżetu została co prawda zażegnana, ale zburzone zostały relacje z partnerami z UE i nie zostaną odbudowane przez wiele lat - przekonywał.
Za to właśnie odpowiadają politycy Solidarnej Polski. Jeżeli mieliby oni odrobinę honoru, to wyszliby z rządu, a jeżeli pan premier Morawiecki chciałby rzeczywiście okazać się twardzielem, to zdymisjonowałby Ziobrę
— powiedział Budka.
Skrytykował szefa SP, który zapowiedział, że w sprawie decyzji UE jako prokurator generalny będzie mógł „podjąć akcję prawną zarówno przed polskim Trybunałem Konstytucyjnym, jak i przed sądem w Luksemburgu, którego zadaniem jest rozsądzać zgodność prawa wtórnego z prawem pierwotnym i z traktatami europejskimi, by w ten sposób uniemożliwić wprowadzenie w życie tych bardzo groźnych narzędzi stwarzających bardzo realne zagrożenie dla naszej suwerenności”.
Jedyną drogą, kiedy ktoś chce podważyć rozporządzenie europejskie jest droga przez Trybunał Sprawiedliwości UE, ale przypomnę, że Ziobro wielokrotnie podkreślał, że nie uznaje orzeczeń TSUE. Przypomnę, że do dzisiaj Polska i rząd PiS nie wykonał orzeczeń dotyczących Izby Dyscyplinarnej, że to Ziobro jest autorem destrukcji wymiaru sprawiedliwości i to Ziobro tak bardzo boi się zasady praworządności, bo wie, że on Polskę wpuścił na tę minę
— powiedział Budka.
Szef PO po raz kolejny zadeklarował, że rząd może liczyć na wsparcie Koalicji Obywatelskiej w przypadku ratyfikacji unijnego funduszu odbudowy w polskim parlamencie.
Cieszę się, że wreszcie premier Morawiecki zrozumiał, że rady opozycji, jasne stanowisko samorządu, ale przede wszystkim 90 proc. społeczeństwa, które opowiada się za silnym członkostwem w UE, ma rację. Cieszę się, że pan premier Morawiecki nie doprowadził do jeszcze większego kryzysu w UE
— mówił Budka.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/530680-absurd-budka-trzeba-upomniec-sie-o-postulaty-sprzed-39-lat