„Mam obawę, że ten temat nie jest zamknięty, że powróci” – mówiła Aleksandra Rybińska w programie „Salon Dziennikarski”, komentując ustalenia unijnego szczytu dot. m.in. powiązania budżetu z tzw. praworządnością.
Można mówić o pewnym sukcesie, chociaż jest pytanie, na ile ta deklaracja końcowa szczytu, która jest wyrazem woli politycznej, okaże się stała. Bo wola polityczna może się zmienić. (…) KE ma doprecyzować stosowanie tego mechanizmu i stworzyć pewien rodzaj regulacji, w jakich ramach będzie go stosować. Ma to umocować tę deklarację w prawie unijnym
– powiedziała.
Mam obawę, że ten temat nie jest zamknięty, że powróci
– dodała.
Zdaniem dziennikarki tygodnika „Sieci”, położenie polskiego rządu jest niekomfortowe.
W pewnym sensie zawsze gramy o czas. Teraz zyskaliśmy go trochę. Jest to niekomfortowa sytuacja. Mamy w Polsce w pewnym momencie wybory, to coś, co ma służyć do tego, by zniechęcić Polaków do PiS, Węgrów do Orbana. Jest to niekomfortowe położenie dla polskiego rządu
– mówiła Rybińska.
Wyrok TSUE za kilka miesięcy?
Przypomniała też, że wyrok TSUE nie musi zapaść dopiero po dwóch latach.
Pojawiły się już głosy, że Trybunał może to przyspieszyć, potraktować to priorytetowo i wyrok może być w kilka miesięcy
– powiedziała.
Aleksandra Rybińska odniosła się też do sprawy ew. użycia weta przez Polskę i Węgry.
Weto to jednak wywoływanie poważnego kryzysu. Oznaczałoby to, że wracamy do punktu wyjścia. Pytanie o to, czy komukolwiek się to opłaca, czy Polsce opłaca się taki kryzys. Nie sądzę osobiście, by pozwoliło to pozbyć się problemu tej groźby praworządności
– stwierdziła.
mly/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/530573-rybinska-weto-oznaczaloby-wywolanie-powaznego-kryzysu