Michał Karnowski: Dziś idziemy drogą środka, gdzie nie kierują nami emocje, ani infantylizm, ale twarda realna obrona ojczyzny

„Często narzekaliśmy w naszej historii, że nasze różne rządy gubiły się, czy to w emocjach, czy w infantylizmie, niezdolności odczytania tego, co jest naprawdę ważne. Dziś wydaje mi się, że idziemy drogą środka, gdzie nie kierują nami emocje, ani infantylizm, ale twarda realna obrona ojczyzny” - powiedział Michał Karnowski w „Gościu Wiadomości” TVP1.

CZYTAJ TAKŻE: Kto kogo ograł w Brukseli? Kto może mówić o zwycięstwie? Czy nas oszukają? Jakie karty nadal mamy w ręku? Co dalej? Konkretne odpowiedzi

Publicysta opisując negocjacje, którym przyglądał się w Brukseli, zwrócił uwagę, że tym, czego obawiał się polski rząd była „wieloznaczność”.

Wieloznaczność - to było słowo, którego się bano. Takie gołe rozporządzenie rzeczywiście zagrażało naszej suwerenności. (…) Polska delegacja dążyła do jednoznaczności, aby po szczycie było jasne w jakich sytuacjach można mówić o naruszeniu praworządności, w jakich sytuacjach można sięgnąć po karę finansową w postaci odebrania funduszy

—wyjaśnił.

Karnowski odniósł się również do informacji, wedle których Komisja Europejska złożyła deklarację, w której zobowiązała się stosowania zapisów konkluzji Rady Europejskiej.

To jest coś niezwykle mocnego

—zaznaczył.

To oznacza, że nie tylko Rada Europejska zobowiązuje Komisję Europejską do takiego jednoznacznego stosowania rozporządzenia, ale sama Komisja mówi „tak, będziemy w ten sposób postępowali”. Myślę, że jest to pakiet, który uspokoi tych, którzy się martwili, że pod przykrywką pandemii próbuje się dokonać skoku na naszą suwerenność

—dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nieoficjalnie: KE złożyła deklarację dot. budżetu UE i mechanizmu warunkowości. Zobowiązuje się do stosowania zapisów konkluzji RE!

„Musimy być realistami”

Naczelny tygodnika „Sieci” podkreślił, że nie należy się spodziewać tego, że Bruksela czy Berlin przestaną pouczać Polskę.

Musimy być realistami. Będą ponawiane próby przywołania do porządku krajów, które trochę inaczej sobie wyobrażają np. rolę państwa narodowego, rządów które są bardziej konserwatywne

—zaznaczył Karnowski.

Polityka polega na osiąganiu tego, co realne i myślę, że polska racja stanu zawierała się w dwóch elementach: te pieniądze mogą pomóc nam ruszyć do przodu po ciężkim okresie pandemii, a po drugie nie są one obwarowane mechanizmem wiążącym nam ręce

—dodał.

kk/TVP Info