„Nie podpisywałem się pod lojalnością wobec aparatu partyjnego” – powiedział senator Jan Maria Jackowski w rozmowie z radiem Tok FM.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jan Maria Jackowski: Uważam, że rolników należy przeprosić. Powinno dojść do spotkania premiera z protestującymi

Senator wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości mówił o nieporozumieniach wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, które wynikają z sytuacji na linii Warszawa-Bruksela.

To niejedyna koalicja rządząca w Europie, która w jakiejś sprawie ma pewną różnicę zdań w ocenie tego, co się wydarzyło. Trzeba ze spokojem do tego podejść. Myślę, że to jest ta formuła, która po prostu będzie towarzyszyła interpretacjom tego, co osiągnięto na szczycie

– mówił Jackowski.

Wczoraj pan premier Kaczyński udzielił wypowiedzi, która jest moim zdaniem zapowiedzią tego, jak będzie później przebiegała dyskusja wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy odnośnie tego, co zostanie przyjęte, o ile ten kompromis zostanie przyjęty, ale na to wszystko wskazuje, że tzw. kompromis będzie osiągnięty

– dodał.

Realizacja programu PiS

Jan Maria Jackowski zapewnił też, że nie zamierza opuszczać klubu parlamentarnego PiS.

Nie jestem w żadnym rozkroku. Dopominam się o realizację programu wyborczego PiS, który dał nam zwycięstwo w 2015 i 2019 roku. Jeżeli krytykuję publicznie działania niektórych polityków, to właśnie w tej perspektywie, czy ona jest zgodna z naszym programem, czy nie. Atakuję odstępstwa i niekonsekwencje. To, że to się PiS-owskiemu aparatowi partyjnemu nie podoba, z tego tytułu od czasu do czasu ktoś wypowiada się publicznie, to jest inna sprawa. Jako senator PiS, ale nie członek partii, zobowiązałem się do realizacji programu, pod którym się oczywiście podpisywałem, który prezentowałem w kampanii wyborczej, który staram się realizować moim działaniem parlamentarnym, medialnym i w okręgu

– powiedział.

Nie podpisywałem się pod lojalnością wobec aparatu partyjnego, ponieważ nie jestem członkiem PiS. Ja nie zamierzam wychodzić, natomiast mam nadzieję, że wewnątrz PiS, obozu ZP odbędzie się bardzo poważna debata na temat sytuacji, w której jesteśmy, planów na najbliższy czas, a przede wszystkim mechanizmów konsultacji, dialogu wewnętrznego

– dodał.

mly/Tok FM