W Brukseli kraje UE otrzymały w środę propozycję kompromisu ws. budżetu UE, która wypracowana została w toku konsultacji w Warszawie, Berlinie, Budapeszcie i Brukseli. W dokumencie widnieje zapis, że sam fakt naruszenia praworządności nie może uruchamiać zawieszenia płatności funduszy unijnych. Polska jest w stanie zaakceptować propozycję kompromisu ws. unijnego budżetu przedstawioną na spotkaniu ambasadorów UE; nie będzie jednak naszej zgody, by ją rozmiękczyć podczas szczytu - mówił PAP wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. O nowych ustaleniach informował szczegółowo portal wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Na stole propozycja kompromisu ws. budżetu UE
W środę propozycja kompromisu została przedstawiona na spotkaniu ambasadorów UE w Brukseli. Decyzje w jej sprawie podejmą przywódcy na rozpoczynającym się w czwartek szczycie UE.
Jak dowiedziała się PAP nieoficjalnie, większość krajów UE wyrażało zadowolenie, że udało się przełamać impas.
Wątpliwości wyrażali Duńczycy, Holendrzy, Finowie, w mniejszym stopniu Szwedzi
— poinformowało PAP źródło unijne. W spotkaniu wzięli też udział przedstawiciele służb prawnych Rady Europejskiej oraz przedstawiciele KE.
Jak przekazali PAP polscy dyplomaci, projekt kompromisu likwiduje uznaniowość w mechanizmu warunkowości dot. budżetu UE. Wskazywali, że Polska nie jest przeciwko ochronie pieniędzy unijnych podatników, ale właśnie przeciwko tej uznaniowości.
Uzyskaliśmy gwarancje tego, że mechanizm warunkowości nie jest po to, aby zastępować procedurę art., 7, tylko koncentruje się na ochronie interesów finansowych i budżetowych UE. Dodatkowo, w tekście jest też hamulec bezpieczeństwa, w postaci skierowania danej sprawy do Rady Europejskiej.(…) Od uznaniowości, czy coś jest praworządne, czy też nie jest, jest art.7 traktatu
— powiedział jeden z polskich dyplomatów.
Jak dodał dyplomata, kompromis zawiera gwarancje, że sam fakt naruszenia praworządności nie może uruchamiać zawieszenia płatności funduszy unijnych.
Potrzebne jest wykazanie, że istnieje korupcja, konflikt interesów i są one zagrożeniem dla interesów finansowych UE
— zaznaczył.
Jeden z obecnych na spotkaniu dyplomatów powiedział PAP, że służby prawne Rady tłumaczyły na nim, iż w razie podjęcie procedury w ramach mechanizmu wobec kraju ciężar dowodowy w sprawie naruszenia interesów finansowych UE spada na Dyrekcję Generalną KE ds. budżetu.
To ważne, bo Dyrekcja Generalna KE ds. sprawiedliwości nie będzie miała w tej sprawie nic do powiedzenia, jak i gabinety komisarzy
— wyjaśnił dyplomata.
Jak dodał, kompromis zawiera też zapisy o tym, że KE została zobowiązana do przygotowania wytycznych dot. mechanizmu zgodnych z konkluzjami szczytu UE.
Mamy nadzieję, że ten pakiet doprowadzi do możliwości kontynuowania procesu ratyfikacji budżetu UE
— wskazał polski dyplomata.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że największe wątpliwości ws. projektu kompromis może mieć Holandia.
Holendrzy zwracali uwagę, ze hamulec bezpieczeństwa w projekcie może być wykorzystywany jako weto. Okaże się jutro na szczycie UE, jakie będzie stanowisko Hagi w tej sprawie
— wskazał jeden z dyplomatów.
W dokumencie, do którego dotarł PAP, w punkcie 2e zawarto stwierdzenie „samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu”. Z kolei w punkcie 2a widnieje zapis, że budżet Unii, w tym Fundusz Odbudowy musi być chroniony przed jakąkolwiek formą oszustwa, korupcji i konfliktu interesu.
Wiceszef MSZ: propozycja kompromisu przedstawiona na spotkaniu ambasadorów UE- do zaakceptowania
Wiceszef MSZ w rozmowie z PAP odnosząc się do tych informacji ocenił, że taka propozycja jest „dla nas dobra”, ale - zaznaczył - jest jeszcze dość daleko do osiągnięcia porozumienia.
To jest propozycja, którą prezydencja niemiecka ocenia jako taką, która ma szansę uzyskać akceptację wszystkich członków RE. Czy tak rzeczywiście będzie, zobaczymy. Spodziewamy się jednak ostrego oporu np. ze strony Holendrów, którzy ze swoich wewnętrznych powodów politycznych, przede wszystkim nadchodzących wyborów parlamentarnych, mogą chcieć ją zablokować
— zaznaczył minister.
Natomiast jeśli udałoby się takie porozumienie wypracować byłby to wielki sukces Polski, gdyż wprowadzilibyśmy twardy zapis, że samo ogólne pojęcie „naruszenia zasady państwa prawnego” nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu. Ochroniłoby to Polskę przed ryzykiem arbitralnych nadużyć tego instrumentu
— ocenił Jabłoński.
System warunkowości odnosiłby się wyłącznie do sytuacji, które wywierają negatywny wpływ na unijny budżet, czyli realnych i konkretnych nadużyć finansowych lub korupcji
— dodał.
To nie jest – wbrew niektórym twierdzeniom – niewiążąca deklaracja interpretacyjna. Projekt konkluzji zawiera bardzo ważny zapis, który zobowiąże Komisję Europejską, by stosowała rozporządzenie tylko w wypadku rzeczywistego zagrożenia dla funduszy UE, tj. w przypadku oszustw, wyłudzeń, malwersacji czy korupcji
— wskazał wiceminister.
To konkretna gwarancja, że rozporządzenie nie będzie nadużywane przeciwko Polsce ani innym krajom z powodów politycznych
— dodał.
Jabłoński zapowiedział, że na ten moment „strona polska jest gotowa do tego żeby zaakceptować takie porozumienie”, gdyż - jak stwierdził „gwarantowałaby nasze prawa”.
Trzeba podkreślić, że sama zmiana rozporządzenia nie byłaby właściwym krokiem. Polska mogłaby wtedy łatwo wpaść w pułapkę, bo nawet jeśli teraz doszłoby do takiej zmiany, to za kilka miesięcy Rada i Parlament mogłyby powrócić do niekorzystnych zapisów, zwykłą procedurą ustawodawczą, tj. większością kwalifikowaną. Polska nie miałaby już wtedy prawa weta. Dlatego tak ważne jest przyjęcie konkluzji, które postawią tamę takim zamiarom – także na przyszłość
— powiedział wiceszef MSZ.
To co w tej chwili jest uzgodnione, jako pewna propozycja jest dla nas do zaakceptowania. Jeśli będzie zdrowy rozsądek u innych państw, to myślę, że możemy się dogadać
— oświadczył.
Ale - zaznaczył wiceszef MSZ - „to nie jest tak, że chcemy się dogadać za każdą cenę”. „Jeśli próbowano by te konkluzje jakoś rozmiękczyć czy rozwodnić podczas unijnego szczytu, to nie będzie na to naszej zgody” - ostrzegł Jabłoński.
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/530215-na-stole-propozycja-kompromisu-co-na-to-strona-polska