Poprosiliśmy Konrada Szymańskiego, ministra do spraw Unii Europejskiej w Kancelarii Premiera, osobę bardzo dobrze poinformowaną i zaangażowaną w proces negocjacji Polski z UE, o ocenę możliwego kompromisu wokół tzw. mechanizmu praworządności. Przypomnijmy, że wedle najnowszej propozycji niebezpieczeństwo nadużywania tego mechanizmu miałoby być zniwelowane przez wyznaczające jego ramy konkluzje rozpoczynającego się jutro szczytu Rady Europejskiej.
Przede wszystkim trzeba podkreślić, że wbrew niektórym komentarzom, to nie będzie żadna deklaracja interpretacyjna. To będą wytyczne, które zobowiążą Komisję Europejską do działania w granicach dopuszczalnych dla nas
— stwierdza nasz rozmówca.
I dodaje, że warto kilka spraw uściślić.
Nasze stanowisko można opisać w kilku punktach:
— oczekujemy, że ustalenia potwierdzą, że warunkowość służy tylko ochronie budżetu,
— oczekujemy jasnej deklaracji, że sam fakt stwierdzenia naruszenia praworządności nie może uruchamiać zawieszenia płatności
— ustalenia nie mogą skończyć się na samej interpretacji, dlatego domagamy się, by KE zobowiązała się w protokole Rady do tego, by stosować rozporządzenie tylko na zasadach wskazanych w konkluzjach - biorąc pod uwagę, że tylko KE może uruchomić procedurę, to takie zobowiązania mają jednoznacznie gwarancyjny charakter.
— Przewodnicząca Komisji Europejskiej jest członkiem Rady Europejskiej, co jest czynnikiem już na tym etapie wiążącym Komisję do respektowania ustaleń
Minister Szymański podkreśla:
— Oczywiście, trzeba też pamiętać, że konkluzje zablokują niepożądane zmiany w tym rozporządzeniu na przyszłość. Takie zmiany byłyby możliwe, gdybyśmy dziś skupili się wyłącznie na próbach jego zmiany.
Konrad Szymański podkreśla też, że dopiero dopięcie wszystkich tych elementów otworzy drogę do ratyfikacji całości w Sejmie, co jest dla polskich interesów dodatkową gwarancją.
not. mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/530182-tylko-u-nas-minister-konrad-szymanski-o-polskich-celach