"Gazeta Wyborcza" wystawia laurkę Bodnarowi: "RPO jest największą prawniczą gwiazdą dla młodzieży"

„Jest największą prawniczą gwiazdą jest wśród młodzieży”. O kim mowa? Takimi słowami „Gazeta Wyborcza” wystawia laurkę Adamowi Bodnarowi. Pochwały pod adresem RPO popłynęły przy okazji kolejnej edycji Tygodnia Konstytucyjnego, który rozpoczyna się 10 grudnia.

CZYTAJ TEŻ:

-Do przewidzenia! Bodnar po stronie protestujących przeciw wyrokowi TK: Jestem zaniepokojony użyciem środków przymusu

-Adam Bodnar zwraca się do premiera ws. stanowiska sędziego w TSUE. Janusz Kowalski odpowiada: Pan odpada w przedbiegach

-Bodnar w obronie LGBT: „Dane na temat sytuacji w Polsce są alarmujące. Wskazują na wyższą skalę przemocy”

Zajęcia z młodzieżą

Sylwią Abram-Gregorczyk i Marią Ejchart-Dubois prawniczki ze Stowarzyszenia im. prof. Zbigniewa Hołdy na łamach „GW” opowiadają o organizacyjnym przez siebie w szkołach Tygodniu Konstytucyjnym. Podkreśliły, że młodzież, która licznie brała udział w „Strajku Kobiet” interesuje się Konstytucją i prawami obywatelskimi.

W tym roku spodziewamy się pytań o prawa obywatelskie młodych ludzi jako uczestników zgromadzeń i w kontaktach z policją. Nie skupiamy się jednak na protestach, jesteśmy otwarci na każdy temat, który będzie dla nich ważny

—mówią działaczki.

Prawniczki twierdzą, że niesłuszne są oskarżenia, że prowadzą w szkołach indoktrynację. Podkreślają, że prowadza edukację. Zastanawiające, że informują o tym, że w gotowości do zajęć z młodzieżą są m.in. prof. Ewa Łętowska i sędzia Igor Tuleya.

Bodnar gwiazdą

Wczoraj zadzwoniła do mnie nauczycielka z liceum w Gorzowie Wielkopolskim. Poprosiła o zajęcia z rzecznikiem praw obywatelskich. W ub. r. Adam Bodnar nie mógł tam pojechać, więc uznała, że teraz zdalne zajęcia są dobrą okazją, by to nadrobić

—dodały.

Prawniczki przy okazji podkreśliły, że RPO jest największą prawniczą gwiazdą dla młodych.

Umie mówić ich językiem, jest autentyczny. Mają przekonanie, że pracuje tak samo dla dorosłych, jak i dla nich. Podoba im się, że mogą zapytać rzecznika nie tylko o te poważne, dla nich często abstrakcyjne sprawy, ale i o swoje prawa w szkolnej rzeczywistości, np. czy nauczyciel może zmusić uczennicę do zmycia makijażu. A jak się nie uda ściągnąć rzecznika na spotkanie, to wiedzą, że mogą przesłać pytania do biura RPO

—mówiły w rozmowie z „GW”.

Jak widać na koniec kadencji RPO „Gazeta Wyborcza” postanowiła przedstawić Bodnara nieomal jako zbawiciela i idola młodzieży.

aes/”Gazeta Wyborcza”