„Polska i Węgry mają dobrą szansę, by osiągnąć nasz cel. Jesteśmy bardzo blisko zwycięstwa” – powiedział premier Orban w rozmowie z TVP.

Szef węgierskiego rządu pytany był o powód swojej wizyty w Warszawie.

Kiedy ekscelencja pan Kaczyński zaprasza mnie, to zawsze przyjadę. Na Węgrzech jest on legendą. Po drugie, premier Morawiecki jest w pewnym sensie moim szefem, bo to on teraz przewodzi w Grupie Wyszehradzkiej

– stwierdził.

Wzmocniliśmy nasz sojusz. Polacy i Węgrzy bardzo mocno współpracują i to jest nasza siła

– dodał.

Zapewnił, że nasze państwa są blisko osiągnięcia zakładanego celu.

Polska i Węgry mają dobrą szansę, by osiągnąć nasz cel. Jesteśmy bardzo blisko zwycięstwa, blisko dobrego wyniku i na pewno to osiągniemy. Wszystkie pieniądze, które należą się Polsce i Węgrom zostaną nam przekazane

– mówił.

Odniósł się też do sprawy Funduszu Odbudowy.

Fundusz Odbudowy to pożyczka. Proszę się nie głowić, na pewno sobie poradzimy. To nie jest kwestia numer jeden dla nas. Jesteśmy wystarczająco silni gospodarczo, by sami uzyskać te pożyczki. Proszę się nie przejmować kwestią pieniędzy

– powiedział.

Suwerenność, nie pieniądze

Chodzi o suwerenność narodową, nie o pieniądze

– dodał.

Mówił też o współpracy z prezydencją niemiecką.

Niemiecka prezydencja pracuje nad tym, by znaleźć pewnego rodzaju rozwiązanie i mamy kontakt na poziomie eksperckim. Nadzieja jest. Jesteśmy blisko, by osiągnąć porozumienie, które będzie zwycięstwem i dobrym rezultatem dla Polski i Węgier

– stwierdził.

Niektórzy po prostu nie rozumieją tego, czym jest praworządność

– dodał.

Szef węgierskiego rządu rozmawiał również z portalem Interia.pl.

Myślę, że mamy dobrą szansę, żeby zamknąć tę sprawę w tym tygodniu, podczas czwartkowego spotkania na szczycie. Nie ma gwarancji, ale mamy dobrą szansę, dzieli nas centymetr od tego

— powiedział Orban.

Występujemy jako jeden blok polsko-węgierski i możemy osiągnąć porozumienie, co byłoby wielkim sukcesem

— dodał.

Orban chwalił też postawę Jarosława Kaczyńskiego oraz Mateusza Morawieckiego.

Jest w żywotnym interesie Polski i Węgier, żeby bronić naszego stanowiska. Po drugie wicepremier Jarosław Kaczyński miał rację forsując swoje stanowisko, a po trzecie premier Mateusz Morawiecki - rozumiemy się i znamy dobrze - był w stanie wypracować właściwy manewr, żeby wyjść na właściwe stanowisko, które osiągnęliśmy teraz

— mówił.

Stanowiska Polski i Węgier w tej chwili całkowicie się pokrywają - musimy bronić traktatu o UE, musimy bronić naszych interesów narodowych, musimy bronić zasobów finansowych, które należą się naszym krajom, uzgodniliśmy, jak to robić

— dodał.

mly/TVP Info