Ważna konferencja marszałek Witek! Padło wiele mocnych słów: Wniosek opozycji ws. odwołania wicepremiera Kaczyńskiego żenujący

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała o wysłaniu listu do przewodniczącej niższej izby parlamentu Niderlandów. Odpowiadała również na pytania dotyczące bieżących spraw. „Przeczytałam ten wniosek i on jest żenujący” - w ten sposób oceniła wniosek Koalicji Obywatelskiej ws. odwołania wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Farsa! Holandia chce postawić Polskę przed TSUE ws. praworządności. Verhofstadt komentuje: To znak tego, co nadejdzie

— TYLKO U NAS. Znamy treść listu marszałek Witek do przewodniczącej Izby Reprezentantów Królestwa Niderlandów: To cios dla naszych relacji

Odpowiedź ws. uchwały izby niższej parlamentu Niderlandów

Marszałek Witek poinformowała wysłaniu listu do przewodniczącej niższej izby parlamentu Niderlandów. To odpowiedź na uchwałę, w której wzywa ona niderlandzki rząd do podjęcia kroków w celu postawienia Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości UE wobec niewykonania wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

1 grudnia izba niższa parlamentu Niderlandów przyjęła uchwałę, która zobowiązuje rząd Niderlandów do złożenia skargi przeciwko Polsce do TSUE pod zarzutem naruszania praworządności. Muszę powiedzieć, że jestem zdumiona i rozczarowana taką decyzją izby niższej parlamentu Niderlandów i to oczywiście nie mogło spotkać się z brakiem odpowiedzi z mojej strony. Wczoraj wieczorem skierowałam list do przewodniczącej izby niższej parlamentu Niderlandów

— stwierdziła marszałek Witek.

Przede wszystkim uważam, że to olbrzymi cios dla naszych dobrych, do tej pory, relacji i pogwałcenie reguł, na których opierają się stosunki między państwami. Fundamentem tych stosunków jest poszanowanie suwerenności, co zawarte jest w deklaracji ONZ. Uważamy, że ta zasada suwerenności została tutaj naruszona

— podkreślała.

Chciałam przypomnieć pani przewodniczącej, że na straży praworządności w Polsce stoi demokratycznie wybrany rząd, parlament, a także inne instytucje. Jeżeli kwestionuje się legalność i praworządność działań tych organów, to uderza się również w naszych obywateli - w wyborców, którzy dwukrotnie zdecydowali o tym, komu powierzają swoje losy, jeżeli chodzi o rządzenie naszym państwem

— zaznaczyła.

Do tej pory ani polski parlament, ani inne instytucje, w tym rząd, publicznie nie występowały przeciwko Niderlandom, zwracają uwagę na to, co budzi nasze poważnie wątpliwości, a przecież takie są. To jest problem, który dostrzega nie tylko Polska, ale i inne kraje UE. W liście zwracam uwagę pani przewodniczącej, że nasze głębokie wątpliwości budzą praktyki, które są zbliżone do tzw. rajów podatkowych

— dodała.

Akt oskarżenia przeciwko Neumannowi

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi Neumannowi! Zarzuty dotyczą oszustw przy kontraktowaniu i realizacji usług medycznych

Elżbieta Witek została zapytana o sprawę Sławomira Neumanna. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko politykowi Koalicji Obywatelskiej.

Czytałam też wpis pana Neumanna, że to pisowska prokuratura teraz po kilku latach stawia zarzuty. Otóż chciałam przypomnieć, co pan Sławomir Neumann mówił na zarejestrowanych taśmach. Mówił, że wszyscy ci, którzy są z Platformy Obywatelskiej mogą czuć się bezpieczni, natomiast jeśli kiedyś „pisowska” prokuratura rozpocznie postępowanie w tych kwestiach, to uznamy to za działania polityczne przeciwko Platformie Obywatelskiej. To najlepiej chyba obrazuje o co w tym wszystkim chodzi

— stwierdziła marszałek Sejmu.

Szczyt UE ws. budżetu

Zawsze jestem po stronie Polski, polskiego interesu i polskich spraw. Sprawami nie tylko budżetowymi, ale również polityki zagranicznej zajmuje się rząd. wiem, że premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się w tej kwestii, parlament podjął stosowną uchwałę, którą przesłałam również do Komisji Europejskiej, do Parlamentu Europejskiego, więc sprawa jest oczywista

— tak z kolei Witek odpowiedziała na pytania o to, czy jest zwolenniczką zawetowania przez Polskę unijnego budżetu.

PKN Orlen kupuje Polskę Press

To jest transakcja biznesowa. Myślę, że nikt nie płakał, kiedy polskie media i portale były sprzedawane stronie niemieckiej. Jeżeli ktoś kupuje, to ktoś musi sprzedawać

— mówiła Witek, pytana o przejęcie spółki Polska Press przez PKN Orlen.

Marszałek Sejmu o wypowiedzi o. Rydzyka: Te słowa nie powinny były absolutnie paść

CZYTAJ TAKŻE:

— Ojciec Rydzyk przeprasza za swoje słowa na urodzinach Radia Maryja. „Nie chcę rozmywać dramatu grzechu w Kościele”

— O. Rydzyk wyjaśnia sens swoich słów o Edwardzie Janiaku: Ludzie mediów nie są od ferowania wyroków, od wyroków są sądy, jest prawo

Nie było mnie tam. Wysłuchałam tego i muszę powiedzieć, że słowa potrafią nieraz bardzo mocno ranić. Nawet jeżeli wypowiadane są nie w złej woli. Te słowa nie powinny były absolutnie paść, zwłaszcza że to było w czasie Eucharystii. Jak najbardziej uważam, że to było bardzo niestosowne

— powiedziała marszałek, zapytana o wypowiedzi o. Rydzyka, który w sobotę w Toruniu, podczas uroczystości z okazji 29. rocznicy powstania Radia Maryja, nazwał biskupa Edwarda Janiaka „współczesnym męczennikiem mediów”.

Wotum nieufności wobec wicepremiera Kaczyńskiego

Jednym z punktów rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu ma być wniosek KO o wyrażenie wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który w rządzie nadzoruje resorty odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. Wniosek został złożony przez Koalicję Obywatelską, a dołączyła się do niego Lewica.

Marszałek Sejmu pytana o opinię na temat tego wniosku stwierdziła, że jest on „żenujący”.

Przeczytałam ten wniosek i on jest żenujący

— wskazała.

Przypomnę, co mówili członkowie PO zanim jeszcze Jarosław Kaczyński został wicepremierem. Otóż już wtedy były głosy, publicznie wypowiadane, że nareszcie będzie okazja do wyrażenia wotum nieufności wobec Jarosława Kaczyńskiego. To pokazuje, że nie chodzi o jego pracę w rządzie, tylko o to, żeby nareszcie móc publicznie wystąpić przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo przeciwko posłowi nie bardzo było można

— zaznaczyła marszałek.

Incydent z Nowacką. Interwencje policji podczas manifestacji Strajku Kobiet

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marszałek Sejmu rozmawiała z komendantem policji ws. Nowackiej. „Oczekiwane są niezwłoczne, pisemne wyjaśnienia w tej sprawie”

Marszałek Sejmu została również zapytana o opryskanie gazem poseł Nowackiej podczas manifestacji Strajku Kobiet i odpowiedź Komendanta Głównego Policji w tej sprawie.

Przede wszystkim chciałam jedno wyjaśnić, żeby sprawa była jasna i oczywista. (…) Udział posłów w tych manifestacjach był udziałem w manifestacjach nielegalnych, to jest po pierwsze. (…) Nie mogą posłowie mówić o tym, że podejmowali interwencję poselską, ponieważ w ustawie jest enumeratywnie wymienione czym jest interwencja poselska. W tym przypadku nie miała ona miejsca

— mówiła marszałek Witek

Mielibyśmy do czynienia z interwencją poselską w dosłownym tego słowa znaczeniu, gdyby ci posłowie uczestniczący w manifestacjach napisali oficjalne pismo do instytucji, na przykład Komendanta Głównego Policji czy komendanta miejskiego policji, i czekali na odpowiedź, zgodnie z ustawą, 14 dni

— wskazała.

Nie było zatrzymania żadnego posła. Komendant poinformował mnie, że ubolewa, ale nie informował mnie, bo zatrzymania nie było

— dodała.

Marszałek Witek wspomniała również o niedawnym stuleciu polskiej policji i stwierdziła, że to nie funkcjonariusze się zmienili, a manifestanci stali się nadzwyczaj agresywni.

Przypomnijmy sobie jakim wielkim szacunkiem darzona była polska policja. Czy po tych kilku miesiącach coś się zmieniło? Nie. To jest ciągle ta sama policja. Ci sami funkcjonariusze, którzy często z narażeniem zdrowia i życia pilnują bezpieczeństwa innych

— mówiła.

Proszę zobaczyć jaki jest poziom agresji, wulgarności na tych manifestacjach, ataków w stronę policji, rzucanie kamieniami, opluwanie. (…) Do tej pory takiej agresji nie widzieliśmy i policja nigdy nie stosuje środków bezpośredniego przymusu zanim wcześniej głośno nie mówi: proszę się rozejść, manifestacja jest nielegalna, więc uprzedzają wielokrotnie. Jeżeli tłum nie reaguje, napiera na policję, to musi reagować

— podkreślała.

Nic się w policji nie zmieniło, to są funkcjonariusze, którzy wypełniają swoje obowiązki. To manifestanci się zmienili. Nigdy wcześniej nie było takiego poziomu agresji wśród manifestujących. I nie może być tak, że państwo polskie będzie bezradne i nie będzie reagowało

— dodała marszałek Witek.

xyz/wPolityce/PAP