„Gazeta Wyborcza” histeryzuje na temat systemu digitalizacji akt i dostępu do nich Prokuratury Krajowej. Szkopuł w tym, że „news” z „Czerskiej” jest od ponad roku doskonale wszystkim znany. Projekt digitalizacji danych został też współfinansowany przez Unię Europejską, która od dawna zna jego założenia. Wcześniej żadnych zastrzeżeń nie przedstawiano stronie rządowej.
Prokuratura Krajowa chce uzyskać dostęp cyfrowy do systemów informatycznych sądów. -To praktycznie dostęp do cyfrowych akt. A to jest niezgodne z prawem i szalenie groźne dla sędziów, obrońców i obywateli - ostrzega nasz informator
– czytamy w „gazecie Wyborczej”.
Unijne fundusze i KPK
Skąd ten sensacyjny ton i „ekskluzywne” ustalenia? Ne znamy odpowiedzi na to pytanie, szczególnie, że o digitalizacji wiemy już przynajmniej od czerwca ubiegłego roku, gdy Prokuratura Krajowa chwaliła się pożytecznym projektem i do tego współfinansowanym z funduszy unijnych. Wystarczy wpisać w przeglądarkę słowa: „digitalizacja” i „prokuratura”, by natychmiast przenieść się na stronę PK i przeczytać o cyfrowych planach prokuratury. To jednak nie koniec. Jasna jest także podstawa prawna, która sięga jeszcze 2016 roku.
Podstawą prawną otrzymywania danych zarówno przez sądy jak i prokuraturę pozostają przepisy Kodeksu postępowania karnego. Realizacja projektu służy między innymi wdrożeniu rozwiązania wprowadzonego do Ustawy Prawo o prokuraturze z 28 stycznia 2016 r. zakładającego elektroniczną formę prowadzenia postępowania przygotowawczego. Ponadto, przygotowywane rozwiązania są istotne z punktu widzenia aktualnej sytuacji epidemicznej, gdyż ograniczają bezpośredni kontakt pracowników sądów i prokuratur
– czytamy w informacji Prokuratury Krajowej.
Unia też w „spisku”?
PK przypomina jednocześnie, że realizuje współfinansowany ze środków Unii Europejskiej projekt „Rozwój systemu digitalizacji akt postępowań przygotowawczych iSDA 2.0”, a o sprawie informowała na swojej stronie internetowej już w dniu 17 czerwca 2019.
Jednym z obszarów projektu jest informatyzacja wymiany danych pomiędzy prokuraturą a podmiotami współpracującymi. Należy podkreślić, że wymiana danych nie oznacza dostępu prokuratury do systemów sądowych i znajdujących się w nich danych. Zakres wymienianych danych, jakie w formie elektronicznej ma przekazywać i otrzymywać prokuratura nie odbiega swoim zakresem od zakresu danych, które obecnie sądy i prokuratura pozyskują w postaci tradycyjnej
– przypomina PK
Są to dane, które sądy i prokuratura odnotowują w swoich systemach repertoryjnych. Otrzymywanie danych w postaci elektronicznej ułatwi pracę pracowników sekretariatu sądów i prokuratury, którzy nie będą zmuszeni wpisywać tych samych danych w sposób ręczny. Wymiana elektroniczna przyspieszy rejestrację spraw, a także wyeliminuje możliwość błędów przy wpisywaniu danych ręcznie
– czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Możliwe, że poziom paranoi, w redakcji z ulicy Czerskiej, jest tak olbrzymi, że „dziennikarze śledczy” podejrzewają o złe zamiary samą Unię Europejską, która bez zastrzeżeń przekazała środki finansowe na „zbrodniczy” plan Prokuratury Krajowej. A może wystarczyło zapytać u źródła?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/529782-kolejny-kapiszon-gw-na-temat-prokuratury-krajowej