Zdaniem prof. Tomasza Grosse, „sprawę orgii wykorzystuje się przede wszystkim po to, by skompromitować i uderzyć w Polskę oraz Węgry”. Europeista podkreślił na antenie Polskiego Radia, że celem tych działań jest ustąpienie obu krajów i wycofanie się z zapowiedzi weta, co oznacza przegraną w negocjacjach.

CZYTAJ TAKŻE:

— UJAWNIAMY. Kim jest „organizator” orgii w Brukseli? W Polsce podawał się za prawnika i wyłudzał pieniądze. Belgijski sąd nie chciał wydać go Polsce

— Presja na Polskę i Węgry jest ogromna. Rozpoznajemy w tych dniach, kto jest kim w polityce. Jakie mamy atuty? Co zdecyduje o wyniku?

— Odlot! Publicysta „Wyborczej” łączy gejowską orgię w Brukseli z wetem budżetu UE: „PiS wisi z Fideszem na jednej rynnie, bez majtek”

Gejowska orgia w Brukseli

Funkcjonariusze policji w Brukseli przerwali w piątek nielegalne spotkanie towarzyskie, połączone z uprawianiem seksu, które mimo obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa zostało zorganizowane w centrum miasta.

Belgijska prokuratura potwierdziła dziennikowi „Het Nieuwsblad”, że zakazane przyjęcie odbywało się w piątek w piwnicy baru przy Rue des Pierres w centrum Brukseli.

Europoseł Jozsef Szajer, jeden z założycieli Fideszu, wydał oświadczenie, w którym przyznał się do uczestnictwa w spotkaniu.

Przepraszam moją rodzinę, moich kolegów, moich wyborców. Proszę, aby ocenili mój błąd na tle 30 lat poświęcenia i ciężkiej pracy. Błąd jest ściśle osobisty, jestem jedynym, który ponosi za niego odpowiedzialność

— zaznaczył.

Próba uderzenia w Polskę i Węgry

Prof. Tomasz Grosse ocenił, że wypłynięcie sprawy akurat w tym czasie nie jest kwestią przypadku.

Nawet jeżeli jest inaczej, to wykorzystuje się ją przede wszystkim po to, by skompromitować oba państwa. Nikt nie patrzy chociażby na to, że pan Szajer pochodził z frakcji Europejskiej Partii Ludowej, której przewodzi Donald Tusk

— mówił europeista.

Jego zdaniem część mediów relacjonując sprawę chce uderzyć w Polskę i Węgry.

Jest to element presji politycznej i medialnej wywieranej przez siły opozycyjne w Polsce, jak i opozycję zagraniczną. Chodzi o to, by dwa kraje ustąpiły, wycofały zapowiedź weta, a w związku z tym przegrały w rozgrywce negocjacyjnej

— podkreślił prof. Tomasz Grosse.

wkt/PAP/PR24