Zaczęło się zawłaszczanie Bożego Narodzenia przez ateistów, sprowadzanie świąt do zeświecczonej tradycji, nadużycia, uzurpacje i przemianowywanie symboli. Nie ma w tym sobie równych warszawski ratusz za rządów Rafała Trzaskowskiego. Plakat zachęcający do kolędowania zdobył pełną pulę. Wzorcowy model łączenia „świeckiej tradycji” z hasłami tzw. Strajku Kobiet. Ci sami, którzy żądają zeświecczenia państwa i „odjanopawlenia” przestrzeni publicznej, urządzają nam „zimowe święta” pełne symbolicznych koszmarków.
Warszawski ratusz przystąpił już do świątecznych działań. Na początek zaprosił mieszkańców stolicy do wspólnego kolędowania. Ma do tego zachęcić rodzina bez twarzy, strasząca swymi czerwonymi obliczami z upiornego plakatu. Sześciopalczasta matka i siedzący na jej kolanach syn pokazujący gest dobrze znany z ulicznych protestów tzw. Strajku Kobiet ma zachęcić do wspólnego śpiewania „Wśród nocnej ciszy”. Symbolika plakatu w zrozumiały sposób wyznacza kierunek scenograficzny nagrań, z których ratusz chce zmontować świąteczny klip.
Rusza Warszawskie Kolędowanie! Każdy, kto chciałby się przyłączyć może wysłać nagranie kolędy “Wśród nocnej ciszy” w autorskim wykonaniu. Z najciekawszych nagrań zostanie zmontowany jeden wyjątkowy film tworząc wspólną Warszawską Kolędę
Czyżby Rafał Trzaskowski za wszelką cenę chciał wkupić się w łaski Marty Lempart, której organizacja zapowiedziała już selekcję samorządowców? „Strajk Kobiet” tworzy bowiem listy „pro-świeckich samorządowców”.
„Strajk Kobiet” przedstawił już szczegółowy program „świeckiego państwa”. W postulacie „narodowej apostazji” zapowiada nie tylko namawianie wiernych do odejścia z Kościoła, ale nacisk na dziennikarzy i samorządowców, by działali na rzecz usunięcia wiary z przestrzeni publicznej. Czytamy w nim o „przemocy religijnej”, którą – zdaniem Strajku Kobiet – jest symbolika religijna w ceremoniale państwowym czy obecność duchownych na uroczystościach samorządowych. Jakie widzą rozwiązanie?
● Akcja odjanopawlania przestrzeni publicznej – prosimy o kontakt na adres mailowy zespołu, gdy w Waszej okolicy obiekt zostanie nazwany im. JPII, państwowe/samorządowe wydarzenie będzie dedykowane JPII itp.; zorganizujemy strajkowe wsparcie dla protestu.
● Stworzymy i roześlemy samorządowcom regulamin relacji przedstawicieli władz, urzędników i pracowników instytucji samorządowych z duchownymi; obejmie on zagadnienia związane z ochroną neutralnego religijnie wizerunku urzędów i instytucji, a także osób sprawujących władzę.
● Stworzymy sieć pro-świeckich samorządowców.
Rafał Trzaskowski już rozpoczął starania o pierwsze miejsce na liście „pro-świeckich samorządowców”. Świeckie święta, Boże Narodzenie bez Jezusa, kolędowanie bez Bożego Narodzenia - to warianty przez warszawski ratusz doskonale przećwiczone. Nie widać też radykalnej reakcji na niszczenie kościołów, pomników św. Jana Pawła II czy inne akty profanacji. Prymus Europy walczy teraz o tytuł prymusa nowej Barbarii.
I niezmiennie zdumiewa jedno. Ta pusta bezideowość, w której walczący z chrześcijaństwem nie są zdolni do stworzenia własnej symboliki, własnej treści, własnego przekazu. Okazuje się, że nawet wołający o apostazję „Strajk Kobiet” obchodzi dziś wspomnienie św. Mikołaja… W swoisty dla siebie, prymitywny sposób. Na Facebooku dziękuję dzieciom za udział w manifestacjach.
Mikołajki
Byłyście w tym roku grzeczne? Nie? To dobrze. Nawoływania do zachowania kultury czy grzeczności są aż nazbyt często próbami odebrania nam głosu, podporządkowania. Same dobrze wiemy, kiedy wypada powiedzieć coś ostro i nie dać się uciszyć, nie dać się zastraszyć.
Dziś do kalendarza wklejamy transparenty świadomych, zaangażowanych i niepokornych dzieciaków oraz młodzieży uczestniczącej w protestach. Wklejajcie też swoje ulubione w komentarzach - jest moc!
W całym tym żałosnym kontekście, warto chyba przypomnieć, że św. Mikołaj był wspaniałym, oddanym ludziom biskupem, rozdającym potrzebującym własny majątek, ratującym ich życie i pomagającym wyjść z opresji, ale był też mężnym Bożym wojownikiem. Jedno z podań głosi, że w 325 r. podczas Soboru Nicejskiego, mającego być mocną odpowiedzią chrześcijan na herezję ariańską, zdecydowanie postawił się heretykom. Ariusz podważał boskość Jezusa Chrystusa i równość Trzech Osób Boskich w Trójcy Świętej, broniąc swojej heretyckiej doktryny na soborze. Według legend sytuacja była tak pełna emocji, że Św. Mikołaj, biskup Miry, podszedł do Ariusza i za wypowiadane bluźnierstwa uderzył go w twarz. W odwecie Ariusz złamał mu szczękę. Ojcowie soborowi zniesmaczeni bójką, postanowili pozbawić Mikołaja sakry biskupiej. Jednak w jego obronie stanął sam Bóg, uświadamiając biskupów, że Mikołaj nie przyjął dialogu z heretykami i czynnie stanął w obronie wiary. Nawet jeśli ta legenda nie jest prawdą, sam Jezus też swego czasu chwycił bicz i wygonił kupców ze świątyni. Widać są sytuacje, w których sprzeciw wobec ataku musi być zdecydowany. I choć nikt nie namawia do przemocy fizycznej, z pewnością nie można pozwolić na zawłaszczanie przestrzeni, która dla katolików jest święta.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/529633-chcieli-swieckiego-panstwa-a-zawlaszczaja-boze-narodzenie