Kto nas w rzeczywistości zniechęca do Unii Europejskiej?
Trzeba być zwichrowanym intelektualistą z kręgu „GW”, żeby klepać w kółko, że PiS nas wyprowadza z UE. Wprost przeciwnie, PiS nam zapewnia w tej Unii podmiotowość. Walczy o respektowanie naszych praw. Wchodząc do wspólnoty, mieliśmy być wyciągnięci z zapyziałego zaścianka i pasowani na światłego Europejczyka. Takiego wice-Francuza, wice-Hiszpana czy nawet wice-Niemca. I dopóki rządy Donalda Tuska i jego awaryjnej następczyni realizowały politykę taniej siły roboczej do zbierania szparagów w Niemczech, sprawdzaliśmy się.
Sytuacja się skomplikowała, gdy do władzy doszło PiS i próbowało zreformować choćby sądownictwo. Cała ta wspaniała Europa stanęła na straży tego, żebyśmy mieli sądy na telefon i na łapówkę. Jakich interesów pilnuje kasta, że ma tak silną międzynarodową ochronę?…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów PREMIUM w portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/529584-unia-pecunia-non-olet-kto-nas-w-rzeczywistosci-zniecheca
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: