Umiejętności perswazyjne szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego są ogromne, ale na razie nie ma w planach jego spotkania z senatorem Janem Maria Jackowskim - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Podkreślił przy tym, że senator lubi być w „oku medialnego cyklonu”.
CZYTAJ TAKŻE:
Różnica zdań w PiS
Fogiel był pytany w piątek w internetowym programie „Tłit” w Wp.pl o wymianę zdań między szefem klubu PiS Ryszardem Terleckim a senatorem PiS Janem Maria Jackowskim.
Wicerzecznik PiS przyznał, że między Jackowskim a kierownictwem klubu jest „pewna różnica zdań”.
Ale najlepiej to określił chyba wczoraj marszałek Terlecki - taka specyfika senatora Jackowskiego, on bardzo lubi być w oku medialnego cyklonu, zresztą dziennikarze sejmowi dobrze o tym wiedzą
— zaznaczył polityk.
Jak podkreślił, PiS jest partią „bardzo empatycznych ludzi, którzy naprawdę nie szukają zwady”.
Ale z drugiej strony mamy jakieś podstawowe zasady spisane w statucie partii. Jeśli ktoś ich uporczywie nie przestrzega, jeśli ktoś ciągle ma zdanie inne niż ugrupowanie, to przynależność do PiS obowiązkowa nigdzie nie jest
— powiedział.
„Rozmowa pojednawcza”
Pytany, czy będzie jakaś „rozmowa pojednawcza” między Jackowskim a szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, Fogiel odparł, że „umiejętności perswazyjne prezesa Kaczyńskiego są ogromne”, natomiast „na razie nie ma w planach takiego spotkania”.
W czwartek szef klubu PiS Ryszard Terlecki krytykował Jackowskiego, który w czasie prac senackich złożył poprawkę zmierzającą do tego, by niedziela 6 grudnia nie była jednak handlową, a później wraz z czterema innymi senatorami PiS głosował przeciwko przyjęciu bez poprawek nowelizacji m.in. wprowadzającej w grudniu tę dodatkową niedzielę handlową. Terlecki stwierdził, że „coraz mniej” widzi miejsce Jackowskiego w klubie PiS. Na uwagę, że przeciw noweli zagłosowało pięciu senatorów, Terlecki odpowiedział:
Tak, ale to on tu naprawdę jest, co tu dużo mówić, szkodnikiem.
Jackowski ocenił, że Terlecki powinien zostać odwołany ze stanowiska wicemarszałka Sejmu i szefa klubu. Uzasadniał to brakiem reasumpcji głosowania ws. jednej z poprawek Senatu do tzw. ustawy covidowej - podczas tego głosowania obrady Sejmu prowadził Terlecki. W piątek rano w TVN24 Jackowski dodał, że w PiS „czas na bardzo poważną dyskusję wewnętrzną”.
Do czasu, kiedy taka dyskusja się nie odbędzie, a moim zdaniem ona jest nieunikniona, nie będę podejmował żadnych decyzji
—- poinformował.
Jackowski podkreślił też, że przykre są dla niego słowa Terleckiego, że jest szkodnikiem, ponieważ poważnie traktuje zobowiązania programowe PiS.
Zawsze broniłem programu PiS, co więcej, jeżeli krytykowałem obóz Zjednoczonej Prawicy, to w sytuacji, kiedy następowało odejście od tego programu czy deklaracji moralnych naszych liderów
— zaznaczył senator.
wkt/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/529379-rozmowa-pojednawcza-jackowskiego-i-kaczynskiego