Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski dementuje doniesienia medialne o premiach, nagrodach i dodatkach, jakie miał przyznawać pracownikom jednostek podległych kierowanemu przez siebie resortowi. Polityk PiS opublikował na Facebooku post, w którym krok po kroku odnosi się do oskarżeń.
„Kłamstwo powtarzane tysiąc razy…” - od tych słów poseł PiS zaczyna swój wpis na Facebooku.
Dowiedziałem się kilka dni temu z artykułu w Wirtualnej Polsce, że jak ustaliło RMF FM, wypłaciłem „w pierwszym półroczu 2020 łącznie ponad 272 mln zł brutto premii, nagród oraz innych dodatków” pracownikom jednostek podległych ministerstwu. Informacja ta mnie wręcz zmroziła. Czy coś przespałem, czy ktoś mnie oszukał? To ile zarabiali ci pracownicy, że same tylko „premie, nagrody i dodatki” wyniosły ponad ćwierć miliarda złotych? Przecież zamieszczają to media ponoć poważne, opiniotwórcze
— czytamy w poście Ardanowskiego.
Atak na eksministra
Polityk zwraca uwagę, że w sieci rozlała się na niego fala hejtu.
Jest jeszcze informacja, że te „rewelacje” zostały wykryte przez posłów Platformy Obywatelskiej Dorotę Niedzielę i Kazimierza Plocke, którzy poprzez interpelację poselską wpadli na trop podłego spisku Ministra Rolnictwa. Ba, już inni posłowie PO, jak np. toruński poseł tej partii Arkadiusz Myrcha, opluwają Prawo i Sprawiedliwość i mnie, jako, zdaniem posła Myrchy, przykład pisowskiej patologii
— podkreśla były minister.
A ja jestem zażenowany poziomem tego dziennikarstwa i jest mi po prostu wstyd za kłamstwa tych, którzy mają informować, a nie „łżeć jak psy” (w języku staropolskim tak oceniano kłamców)
— zaznacza.
Ardanowski odpowiada na zarzuty
Parlamentarzysta w nawiązaniu do publikacji zamieszcza listę instytucji podległych Ministerstwu Rolnictwa, o których donosiły media. Są to: Centrum Doradztwa Rolniczego, wszystkie Ośrodki Doradztwa Rolniczego, Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno- Spożywczych, Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Główny Inspektorat Weterynarii i 8 Inspektoratów Granicznych, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Krajowe Centrum Hodowli Zwierząt, Krajowa Stacja Chemiczno - Rolnicza i 16 okręgowych Stacji Chemiczno - Rolniczych.
Jak podkreśla Ardanowski, zatrudnionych w tych instytucjach, na koniec 2019 r., było prawie 11,5 tys. pracowników.
Wielu z tych pracowników, szczególnie w doradztwie, KRUS i niektórych inspekcjach otrzymuje wynagrodzenie na poziomie płacy minimalne
— zaznacza były minister.
A teraz wyjaśnienie najważniejsze. Szanowni Redaktorzy, by „przywalić” Ministrowi i znienawidzonemu przez nich PiS- owi, jako premie i nagrody uznali CAŁOŚĆ WYNAGRODZEŃ. W kwocie 272 mln 87% tj. kwota 237,7 mln to wynikające z Kodeksu Pracy składniki wynagrodzenia, czyli: m. in. wynagrodzenie zasadnicze, dodatek stażowy, dodatek funkcyjny, dodatek zadaniowy, dodatek służby cywilnej, nagrody jubileuszowe, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, odprawy emerytalne, czy odprawy zwolnieniowe. Ustawowo należna tzw. „Trzynastka”, to ponad 9% wskazanej kwoty
— podkreśla Ardanowski.
„Czy nie wstyd tak kłamać?”
To gdzie ten skandal z „bizantyjskimi” nagrodami Ministra Ardanowskiego, jak napisano rok wcześniej, bo temat wynagrodzeń pracowników instytucji rolniczych jest „grzany” przez Platformę Obywatelską i popierające ją media, co roku? Czy nie wstyd tak kłamać?
— pyta były szef resortu rolnictwa.
Niezależnie od tego kłamliwego szczucia uważam, że pracownikom instytucji rolniczych i tych podległych, i pozostałych, które są nadzorowane, za uczciwą pracę i wykonywanie obowiązków na rzecz rolników należy się uczciwa, godziwa zapłata. Starałem się, choć nie zawsze to ode mnie zależało, walczyć o wynagrodzenia podległych mi pracowników i nie pozwolę, by ktokolwiek kłamliwie ich obrażał. W zdecydowanej większości dobrze służą Ojczyźnie
— dodaje.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/529188-ardanowski-odpowiada-na-oskarzenia-nie-wstyd-tak-klamac